Włodzimierz Bednarski

Czy Świadkowie Jehowy używają Biblii katolickich? Czy nimi manipulują?

dodane: 2018-02-07
Czy katolickie Biblie potwierdzają nauki Świadków Jehowy? Czy oni stosują je podczas dyskusji z katolikami? Czy wykorzystują biblijną niewiedzę katolików? Na te pytania staramy się odpowiedzieć w naszym tekście.

Czy Świadkowie Jehowy używają Biblii katolickich?

Czy nimi manipulują?

 

         Świadkowie Jehowy są tak pewni siebie podczas głoszenia „od domu do domu”, że potrafią nawet opowiadać ludziom, iż katolickie Biblie potwierdzają ich nauki!

         Towarzystwo Strażnica pisze na dodatek, iż jego głosiciele nie są niewolniczo przywiązani do ich Przekładu Nowego Świata i że z innych Biblii można też wyprowadzić jego nauki.

         Oto słowa na ten temat:

 

„Czy to prawda, że nauki świadków Jehowy opierają się na »Przekładzie Nowego Świata«? (...) Fakt, iż »Przekład Nowego Świata« potwierdzanaukiświadkówJehowy, nie dowodzi, że ich nauki opierają się na tym przekładzie Biblii” (Strażnica Nr 10, 1960 s. 16).

 

         „Zamiast po prostu sięgnąć do Biblii jako fundamentu prawdziwych nauk, usiłują podważyć wiarogodność NewWorldTranslationoftheHolyScriptures (Pisma Świętego w Przekładzie Nowego Świata), jak gdyby Świadkowie Jehowy byli od niego całkowicie zależni. A przecież wcale tak nie jest” (Strażnica Nr 16, 1990 s. 16).

 

         Równocześnie Towarzystwo Strażnica buńczucznie zapowiada, że jego Biblia góruje nad innymi:

 

„Jednakże tym ludziom, którzy już posiadają jakieś inne wydanie Biblii, możemy bez trudu wykazać wyższość PrzekładuNowegoŚwiata” (Nasza Służba Królestwa Nr 12, 1999 s. 4).

 

         Jeśli Biblia Świadków Jehowy we wszystkim góruje nad innymi przekładami, to wynika z tego, że te Pisma Święte nie popierają wielu nauk Towarzystwa Strażnica!

         Jeśli zaś Świadkowie Jehowy mówią, że z innych Biblii można wyprowadzić ich nauki, to po co wydawali swoją Biblię?

 

         W innej publikacji Towarzystwo Strażnica ‘skromnie’ napisało, że Świadkowie Jehowy tylko „dodatkowo” używają swego przekładu Biblii:

 

„Osoby dobrze poinformowane wiedzą, że w ogólnoświatowej działalności ewangelizacyjnej Świadkowie Jehowy w dalszym ciągu używają wielu przekładów Pisma Świętego. Niemniej od roku 1961 dodatkowo mogą korzystać z New World Translation (Przekładu Nowego Świata), który jest wersją współczesną, wierną i łatwą w czytaniu” (Strażnica Nr 16, 1990 s. 16-17).

 

         Jest to oczywiście nieprawda, gdyż większość Pism Świętych, szczególnie katolickich, nie popiera nauk Świadków Jehowy. Jedynie czasem nadawana przez nich inna interpretacja Biblii, wbrew tłumaczom i komentatorom danego przekładu, pozwala Świadkom Jehowy nadać zupełne inne znaczenie pewnym fragmentom, niż mieli na uwadze wydawcy danego Pisma Świętego.

 

         W naszym artykule pokażemy, na przykładzie Biblii Tysiąclecia (BT), którą szczególnie do roku 1997 (wtedy wydali swój ST) często nosili ze sobą Świadkowie Jehowy (gdyż zawierała w ST imię Jahwe), że przekład ten nie tylko nie popiera wielu ich nauk, ale wręcz im przeczy!

Głosiciele często przy drzwiach wyszukiwali w tym przekładzie nazwisko prymasa Wyszyńskiego i pokazywali je swoim słuchaczom, by uwiarygodnić siebie i Biblię, z którą przychodzą. Wykorzystywali przy tym brak wiedzy swoich słuchaczy.

 

         Biblia ta opublikowana jest w Internecie, więc sam każdy może skonfrontować nauki Świadków Jehowy z nią:

 

http://www.biblia.deon.pl/

 

         W naszym artykule pokazujemy kilkanaście przykładów z tej Biblii by ukazać manipulacje Świadków Jehowy.

 

         Jest jeszcze jedna sztuczka, którą stosują Świadkowie Jehowy. Oto instrukcja dla nich, jak odpierać zarzut, że oni mają „swoją Biblię”:

 

Gdy ktoś mówi: „Wy macie swoją Biblię

Można by odpowiedzieć: „A który przekład Biblii pan ma? Czy może ... (wymień kilka w języku ojczystym)? Jak panu wiadomo, istnieje wiele przekładów Pisma Świętego”. Następnie można dodać: „Chętnie posłużę się przekładem, który panu odpowiada. Ale może chciałby pan wiedzieć, dlaczego ja wolę Przekład Nowego Świata? Dlatego, że jest to przekład na współczesny, zrozumiały język, a poza tym tłumacze trzymali się ściśle oryginału”.

 

Można by też odpowiedzieć: „Z pana wypowiedzi wnioskuję, że ma pan w domu Pismo Święte. Czy mógłbym wiedzieć, jaki to przekład? ... Czy mógłby pan go pokazać?” Następnie można dodać: „Bez względu na to, z jakiego przekładu Pisma Świętego korzystamy, istotne znaczenie dla każdego z nas ma pamiętanie o wypowiedzi Jezusa z Ewangelii według Jana 17:3. Może zechce ją pan przeczytać z własnej Biblii”.

 

Inna możliwość: „Jest wiele przekładów Pisma Świętego. Towarzystwo Strażnica zachęca nas do korzystania z różnych przekładów, żeby je porównywać i dzięki temu lepiej pojmować właściwe znaczenie poszczególnych wersetów. Jak pan zapewne wie, Biblię pierwotnie pisano po hebrajsku, aramejsku i grecku. Dlatego bardzo sobie cenimy pracę tłumaczy, którzy ją przełożyli na nasz język. Którym przekładem Biblii pan się posługuje?”

 

Jeszcze jedna propozycja: „Najwidoczniej należy pan do ludzi, którzy cenią Słowo Boże. Jestem więc pewien, że chciałby pan poznać choćby jedną z zasadniczych różnic między Przekładem Nowego Świata a innymi tłumaczeniami. Przekład ten zawiera imię najważniejszej Osobistości wymienionej w Piśmie Świętym. Kto to może być?” Następnie można dodać: 1) „Czy pan wie, że w hebrajskim tekście Biblii imię tej Osobistości występuje około 7000 razy, a więc częściej niż którekolwiek inne imię?” 2) „Czy używanie albo nieużywanie osobistego imienia Bożego ma jakieś znaczenie? Czy ma pan może jakichś bardzo bliskich przyjaciół, których imion pan nie zna? ... Jeżeli chcemy zostać przyjaciółmi Boga, to przede wszystkim musimy poznać Jego imię. Proszę zwrócić uwagę na słowa Jezusa zapisane w Ewangelii według Jana 17:3, 6 (Ps. 83:18)” (Prowadzenie rozmów na podstawie Pism s. 262-263).

 

         Widać z tego, że Świadkowie Jehowy mają udawać, że im obojętne, z jakiej Biblii ktoś korzysta. Mają nauczyć się, jak inne przekłady przekręcać, aby popierały ich nauki.

         Tu wspomnę dawny epizod ze swego życia. Było to przed rokiem 1994 na Helu, podczas urlopu, zanim Świadkowie Jehowy wydali swój przekład Nowego Testamentu. Rozmawiałem tam incognito z miejscowym starszym zboru Świadków Jehowy i zapytałem go, kiedy może pojawić się Przekład Nowego Świata? Odpowiedział on, że nie szybko. Zapytałem, dlaczego? Starszy zboru Piotr odpowiedział mi:

wiesz Ciało Kierownicze wie, że my dobrze się posługujemy Bibliami katolickimi w rozmowach z ludźmi, a gdyby wydano nasz przekład, to katolicy by mówili że mamy swoją Biblię!

Drugi epizod związany z Biblią wspominam z Nadarzyna, gdy zwiedzałem kompleks Świadków Jehowy. Zadałem tam przewodnikowi pytanie, kiedy powstanie polski Przekład Nowego Świata? Było na początku lat 90. XX wieku, gdy jeszcze on nie istniał. Zdziwiła mnie jego odpowiedź, że tego nie może powiedzieć, bo za ujawnianie poufnych informacji można stąd „wylecieć”(!).

 

Księgi deuterokanoniczne

 

         Świadkowie Jehowy pokazując ludziom we drzwiach Biblię Tysiąclecia, z którą przychodzą głosić, postępują nieuczciwie. Dlaczego?

Dlatego, że oni, tak jak protestanci, z góry odrzucają siedem Ksiąg ze Starego Testamentu (1 i 2Mch, Tb, Jdt, Mdr, Syr i Ba) i kilka innych fragmentów (z Dn i Est), które nazywane są przez nas deuterokanonicznymi.

         Oni zaś Księgi te nazywają apokryfami. Ale o tym wpuszczający do mieszkania Świadków Jehowy dowiaduje się dopiero później.

 

         Na dodatek rozmawiający z głosicielami Towarzystwa Strażnica dopiero później dowie się, że zamiast odrzuconych siedmiu Ksiąg z Biblii ma przyjąć do wierzenia publikacje Ciała Kierowniczego:

 

         „Pokornie przyznają, że bez pomocy niewolnika wiernego i roztropnego wcale lub prawie wcale nie znałyby cennych prawd biblijnych, dotyczących między innymi zwierzchnictwa Jehowy, uświęcania Jego imienia, Królestwa, nowych niebios i nowej ziemi, duszy, stanu umarłych, a także tego, kim naprawdę są Jehowa i Jego Syn oraz czym jest duch święty” (Strażnica Nr 7, 2007 s. 25).

 

Literatura ta jest oparta na Słowie Bożym, dlatego podawane w niej pouczenia nie pochodzą od ludzi, lecz od Jehowy” (Strażnica 15.09 2010 s. 13).

 

„Niektórzy uważają, że mogą sami interpretować treść Biblii. Jednak w 1919 roku wyniesiony do chwały Jezus ustanowił wiernego niewolnika, żeby przekazywać pokarm duchowy wyłącznie za jego pośrednictwem. Posługuje się nim, by pomagać swoim naśladowcom zrozumieć Biblię i stosować się do zawartych w niej wskazówek” (Strażnica listopad 2016 s. 16).

 

         Termin Jehowa w Starym Testamencie

 

         Świadkowie Jehowy próbują wmawiać swoim słuchaczom, że to obojętne czy występuje w Biblii imię Jahwe czy Jehowa. Dla katolików nie jest to obojętne, bo żadna polska Biblia katolicka nie miała nigdy słowa Jehowa w tekście Słowa Bożego.

Mało tego, bibliści katoliccy od dawna krytykują to słowo:

 

Forma »Jehowa«, u nas i gdzie indziej rozpowszechniona, jest dziwolągiem filologicznym” (Bóg-Człowiek w opisie Ewangelistów, ks. W. Szczepański T. J., Rzym 1914, s. 29).

 

„Tetragram: JHWH, który po dodaniu samogłosek, przybiera postać Jahwe lub (błędną) Jehowa, jest imieniem, którego znaczenie ani dokładna wymowa nie są znane. (...) Imię Jehowa jest wybitnie słowem-dziwolągiem. (...) W ten sposób wyraz Jehowa jako taki nie istnieje: powstał on po nieuprawnionym złączeniu spółgłosek JHWH z samogłoskami z Adonaj w jedną całość” (Communio Nr 1, 1994 s. 76, pt. Imię Boga).

 

         Dlatego w Biblii Tysiąclecia znajdziemy tylko imię Jahwe lub Pan i Bóg (Wj 6:2-3, 15:3, 34:5-6, Joz 22:22 i 24, Sdz 2:12, 1Krl 1:37, 9:9, 18:21 i 39, 22:5, 2Krl 10:23, 2Krn 15:9, Ps 68:5, 83:19, 105:7, Iz 42:8, Jr 9:23, 16:21).

 

         Tymczasem Świadkowie Jehowy tak oto chcą nieuczciwie wmawiać katolikom wymienność terminu Jehowa i imienia Jahwe:

 

„»Ty, który masz na imię Jehowa, ty sam jesteś Najwyższym nad całą ziemią« (Psalm 83:18 [83:19, Biblia Tysiąclecia])” (Strażnica Nr 3, 2016 s. 16).

 

„Biblia mówi, że Jehowa zwraca szczególną uwagę na ludzi »czczących Jego imię« (Malachiasza 3:16, Biblia Tysiąclecia)” (Strażnica 01.12 2014 s. 4).

 

„Właśnie dlatego o dwóch górach powstałych z rozstąpienia się »Góry Oliwnej« Jehowa mówi, że są Jego górami (Zach. 14:4, Biblia Tysiąclecia)” (Strażnica 15.02 2013 s. 19).

 

         Jakże więc Świadkowie Jehowy chcą uczyć katolików z ich Biblii o Jehowie?

 

         Termin Jehowa w Nowym Testamencie

 

         Nigdy w żadnej polskiej katolickiej Biblii, a tym bardziej w Nowym Testamencie, nie było określenia Jehowa w jej tekście.

         Tymczasem Świadkowie Jehowy w swym Nowym Testamencie w 237 miejscach wstawili termin Jehowa:

 

         „Poniżej podano wykaz 237 miejsc, w których w tekście głównym Chrześcijańskich Pism Greckich w Przekładzie Nowego Świata przywrócono imię »Jehowa«. (Dodatkowe informacje można znaleźć w NW Ref. Bi., ss. 1565, 1566). Mateusza 1:20, 22, 24; 2:13, 15, 19; 3:3; 4:4, 7, 10; 5:33; 21:9, 42; 22:37, 44; 23:39; 27:10; 28:2; Marka 1:3;  5:19; 11:9; 12:11, 29, 29, 30, 36; 13:20; Łukasza 1:6, 9, 11, 15, 16, 17, 25, 28, 32, 38, 45, 46, 58, 66, 68, 76; 2:9, 9, 15, 22, 23, 23, 24, 26, 39; 3:4; 4:8, 12, 18, 19; 5:17; 10:27; 13:35; 19:38; 20:37, 42; Jana 1:23; 6:45; 12:13, 38, 38; Dzieje 1:24; 2:20, 21, 25, 34, 39, 47; 3:19, 22; 4:26, 29; 5:9, 19; 7:31, 33, 49, 60; 8:22, 24, 25, 26, 39; 9:31; 10:33; 11:21; 12:7, 11, 17, 23, 24; 13:2, 10, 11, 12, 44, 47, 48, 49; 14:3, 23; 15:17, 17, 35, 36, 40; 16:14, 15, 32; 18:21, 25; 19:20; 21:14; Rzymian 4:3, 8; 9:28, 29; 10:13, 16; 11:3, 34; 12:11, 19; 14:4, 6, 6, 6, 8, 8, 8, 11; 15:11; 1 Koryntian 1:31; 2:16; 3:20; 4:4, 19; 7:17; 10:9, 21, 21, 22, 26; 11:32; 14:21; 16:7, 10; 2 Koryntian 3:16, 17, 17, 18, 18; 6:17, 18; 8:21; 10:17, 18; Galatów 3:6; Efezjan 2:21; 5:17, 19; 6:4, 7, 8; Kolosan 1:10; 3:13, 16, 22, 23, 24; 1 Tesaloniczan 1:8; 4:6, 15; 5:2; 2 Tesaloniczan 2:2, 13; 3:1; 2 Tymoteusza 1:18; 2:19, 19; 4:14; Hebrajczyków 2:13; 7:21; 8:2, 8, 9, 10, 11; 10:16, 30; 12:5, 6; 13:6; Jakuba 1:7, 12; 2:23, 23; 3:9; 4:10, 15; 5:4, 10, 11, 11, 14, 15; 1 Piotra 1:25; 3:12, 12; 2 Piotra 2:9, 11; 3:8, 9, 10, 12; Judy 5, 9, 14; Objawienie 1:8; 4:8, 11; 11:17; 15:3, 4; 16:7; 18:8; 19:6; 21:22; 22:5, 6” (Chrześcijańskie Pisma Greckie w Przekładzie Nowego Świata 1994, s. 413).

 

         Jak można wmawiać ludziom, że ich Biblia jest zgodna z naszą i że Biblia Tysiąclecia popiera nauki Świadków Jehowy?

 

         Duch Święty w Starym Testamencie

 

         Świadkowie Jehowy próbują wmawiać słuchaczom, że Biblia Tysiąclecia jest tą, którą można ich naukę o Duchu Świętym ukazać.

Tymczasem warto porównać dwa fragmenty biblijne:

 

         „(...) czynna siła Boża przemieszczała się tu i tam nad powierzchnią wód” (Rdz 1:2, Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata 1997).

 

„(...) Duch Boży unosił się nad wodami” (Rdz 1:2, BT).

 

         Dla Świadków Jehowy Duch Święty to jakaś „czynna siła” (wcześniej uczyli o „czynnej mocy”: „duch święty – czynną mocą Bożą” – Strażnica Nr 3, 1994 s. 11), a dla nas to osoba Boża.

 

         Jakże więc Świadkowie Jehowy chcą nas z naszej Biblii uczyć o Duchu Bożym jako „czynnej sile Bożej”?

 

         Duch Święty w Nowym Testamencie

 

         Świadkowie Jehowy w swojej Biblii określenie Duch Święty czy Duch zawsze piszą małą literą (inne Jego tytuły czy określenia także):

 

„Ale wspomożyciel, duch święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, ten was nauczy wszystkiego i przywiedzie wam na pamięć wszystko, co ja wam powiedziałem.” (J 14:26, Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata 1997).

 

         Tymczasem Biblie katolickie podają te określenia wielką literą:

 

         „A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem.” (J 14:26, BT).

 

         Patrz też np. Mt 28:19 (u nich: „ich w imię Ojca i Syna, i ducha świętego”).

 

Prócz tego, czasem wręcz wyrugowano słowo „Duch” z Biblii Świadków Jehowy i zastąpiono je określeniami „natchnienie” (Mt 22:43), „duchowy” (Kol 1:8), „usposobienie duchowe” (Jud 19), „natchniona wypowiedź” (1Tm 4:1, 1J 4:2) czy „kwalifikacje duchowe” (Ga 6:1).

         We wszystkich tych miejscach w Biblii Tysiąclecia pada słowo „Duch”.

         Jakże więc Świadkowie Jehowy chcą nas z naszej Biblii Tysiąclecia uczyć po swojemu o jakimś „duchu”, „usposobieniu”, zamiast o Duchu Świętym?

 

         Dla odmiany terminy szatan i diabeł (i inne) Świadkowie Jehowy w swojej Biblii piszą zawsze wielką literą: „Szatan”, „Diabeł” „Kusiciel” (np. Mt 4:3, 12:26, Ap 20:2).

 

         Jezus Bóg w Nowym Testamencie

 

         Świadkowie Jehowy w swojej Biblii kilka razy określenie Bóg dotyczące Jezusa piszą małą literą:

 

„Na początku był Słowo, a Słowo był u Boga i Słowo był bogiem” (J 1:1, Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata 1997).

 

„Żaden człowiek nigdy nie widział Boga; jednorodzony bóg, który zajmuje miejsce u piersi Ojca, ten dał co do niego wyjaśnienie” (J 1:18, Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata 1997).

 

„Żydzi mu odpowiedzieli: »Nie kamienujemy cię za szlachetny czyn, lecz za bluźnierstwo — za to, że ty, chociaż jesteś człowiekiem, czynisz siebie bogiem«” (J 10:33, Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata 1997).

 

         Tymczasem te same fragmenty w katolickiej Biblii mówią o Jezusie Bogu, a nie „bogu”:

 

„Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo” (J 1:1, BT).

 

„Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, [o Nim] pouczył” (J 1:18, BT).

 

„Odpowiedzieli Mu Żydzi: «Nie chcemy Cię kamienować za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty będąc człowiekiem uważasz siebie za Boga»” (J 10:33, BT).

 

         Jakże więc Świadkowie Jehowy chcą nas z naszej Biblii uczyć o Jezusie jakimś „bogu”?

         Prawie identycznie zresztą nazywają oni też szatana, tak jakby byli oni sobie równi:

 

„wśród których bóg tego systemu rzeczy zaślepił umysły niewierzących, aby nie mogło przeniknąć oświecenie chwalebną dobrą nowiną o Chrystusie, który jest obrazem Boga” (2Kor 4:4, Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata 1997).

 

         Jezus tylko „szanowany” w Nowym Testamencie?

 

         Świadkowie Jehowy w swojej Biblii piszą tylko o „szanowaniu” Jezusa, a nie o „czczeniu” Go:

 

„aby wszyscy szanowali Syna, tak jak szanują Ojca. Kto nie szanuje Syna, ten nie szanuje Ojca, który go posłał” (J 5:23, Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata 1997).

 

         Tymczasem ten sam fragment w katolickiej Biblii mówi o czci dla Jezusa, takiej samej jak dla Ojca:

 

         „aby wszyscy oddawali cześć Synowi, tak jak oddają cześć Ojcu. Kto nie oddaje czci Synowi, nie oddaje czci Ojcu, który Go posłał” (J 5:23, BT).

 

         Jakże więc Świadkowie Jehowy chcą nas z naszej Biblii uczyć tylko o szacunku dla Jezusa?

         Warto dodać, że nawet gdyby przyjąć słowo „szacunek” względem Syna, to i tak według tego tekstu ma być on identyczny jak względem Ojca!

 

         Modlitwa do Jezusa w Nowym Testamencie

 

         Świadkowie Jehowy odrzucają modlitwę do Jezusa. Dlatego z ich Biblii usunięto ją, a na dodatek wstawiono termin Jehowa zamiast Pan:

 

„I kamienowali Szczepana, a on błagał i mówił: »Panie Jezusie, przyjmij ducha mego«. Potem, upadłszy na kolana, zawołał silnym głosem: »Jehowo, nie policz im tego grzechu«. Kiedy to powiedział, zapadł w sen śmierci.” (Dz 7:59-60, Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata 1997).

 

         Tymczasem ten sam fragment w katolickiej Biblii mówi o modlitwie do Jezusa, a nie o żadnym Jehowie:

 

         „Tak kamienowali Szczepana, który modlił się: «Panie Jezu, przyjmij ducha mego!» A gdy osunął się na kolana, zawołał głośno: «Panie, nie poczytaj im tego grzechu!» Po tych słowach skonał” (Dz 7:59-60, BT).

 

         Jakże więc Świadkowie Jehowy chcą nas z naszej Biblii uczyć o odrzucaniu modlitwy do Jezusa i o wstawianiu do niej słowa Jehowa?

 

         Prośby do Jezusa w Nowym Testamencie

 

         Świadkowie Jehowy wykluczają możliwość kierowania próśb do Jezusa. Dlatego z ich Biblii usunięto niewygodny dla nich termin „mnie”:

 

„Jeżeli poprosicie o coś w imię moje, ja to uczynię.” (J 14:14, Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata 1997).

 

         Tymczasem ten sam fragment w katolickiej Biblii mówi o prośbach kierowanych do Jezusa:

 

         „O cokolwiek prosić mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię” (J 14:14, BT).

 

         Jakże więc Świadkowie Jehowy chcą nas z naszej Biblii uczyć, by nie prosić o nic Jezusa osobiście?

 

         Jezus Panem w Nowym Testamencie

 

Poprzez wprowadzenie do Biblii Świadków Jehowy terminu „Jehowa” wielokrotnie zmieniono odniesienie poszczególnych fragmentów biblijnych z Syna Bożego na Jehowę (np. Rz 10:13, 14:6, 8).

 

         „Gdyż „każdy, kto wzywa imienia Jehowy, będzie wybawiony” (Rz 10:13, Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata 1997).

 

         „Kto przestrzega dnia, ten go przestrzega dla Jehowy. Również kto je, ten je dla Jehowy, bo składa podziękowania Bogu; a kto nie je, ten nie je dla Jehowy, składa jednak podziękowania Bogu. (...) bo czy żyjemy, żyjemy dla Jehowy, czy też umieramy, umieramy dla Jehowy. Dlatego czy żyjemy, czy też umieramy, należymy do Jehowy. Chrystus bowiem w tym celu umarł i ożył, żeby być Panem zarówno umarłych, jak i żywych” (Rz 14:6, 8-9, Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata 1997).

 

         Tymczasem te same fragmenty w katolickiej Biblii mówią o Panu Jezusie, a nie o Jehowie:

 

         „Albowiem każdy, kto wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony” (Rz 10:13, BT).

 

         „Kto przestrzega pewnych dni, przestrzega ich dla Pana, a kto jada wszystko – jada dla Pana. Bogu przecież składa dzięki. A kto nie jada wszystkiego – nie jada ze względu na Pana, i on również dzięki składa Bogu. (...) Jeżeli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana; jeżeli zaś umieramy, umieramy dla Pana. I w życiu więc i w śmierci należymy do Pana. Po to bowiem Chrystus umarł i powrócił do życia, by zapanować tak nad umarłymi, jak nad żywymi” (Rz 14:6, 8-9, BT).

 

         Jakże więc Świadkowie Jehowy chcą nas z naszej Biblii uczyć byśmy wzywali Jehowę, a nie Pana Jezusa?

 

         Krzyż Pana Jezusa

 

         Świadkowie Jehowy odrzucają „krzyż” Pana Jezusa. Dlatego z ich Biblii usunięto to słowo, a wstawiono „pal” lub dwa słowa „pal męki”:

 

         „Jednakże oni zawołali: »Precz z nim! Precz z nim! Na pal z nim!«” (J 19:15, Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata 1997).

 

„A on, niosąc dla siebie pal męki, wyszedł na tak zwane Miejsce Czaszki, które po hebrajsku zwą Golgota;” (J 19:17, Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata 1997).

 

         Tymczasem te same fragmenty w katolickiej Biblii mówią o „krzyżu” Pana Jezusa, a nie o „palu” i „palu męki”:

 

         „A oni krzyczeli: «Precz! Precz! Ukrzyżuj Go!»” (J 19:15, BT).

 

         „A On sam dźwigając krzyż wyszedł na miejsce zwane Miejscem Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota” (J 19:17, BT).

 

         Jakże więc Świadkowie Jehowy chcą nas z naszej Biblii uczyć byśmy uznawali „pal męki”, a nie krzyż?

 

         Powrót Jezusa czy niewidzialna obecność?

 

Świadkowie Jehowy należą do najbardziej zagorzałych przeciwników widzialnego powrotu Jezusa. Towarzystwo Strażnica naucza w sprawie powrotu Chrystusa o:

 

         obecności, a nie przyjściu Jezusa;

         niewidzialnej obecności Jezusa;

         niewidzialnej obecności od roku 1914;

         obecności trwającej wiele lat;

         obecności, którą interpretuje jako zwrócenie uwagi na ludzkość.

 

         Właściwie to te ostatnie stwierdzenie Towarzystwa Strażnica całkowicie dyskredytuje powrót Jezusa rozumiany jako „obecność”. Bo cóż to za „obecność” Pana, skoro on ma tylko z daleka „zwrócić uwagę na ludzkość”? Przytaczamy słowa tej organizacji:

 

         „Przyjście Jezusa nie musi oznaczać, że on się gdzieś fizycznie przemieszcza. Przychodzi raczej w tym sensie, że zaczyna zwracać szczególną uwagę na ludzkość lub swoich naśladowców, między innymi po to, by ich osądzić. W ten właśnie sposób przyszedł w roku 1914, kiedy wstąpił na tron i zaczął być obecny jako Król” (Strażnica Nr 5, 2004 s. 16).

 

         Oto kilka fragmentów, w których w Biblii Świadków Jehowy wstawiono słowo „obecność”, a dotyczą one powrotu Jezusa:

Mt 24:3, 27, 37, 39, 1Kor 15:23, 1Tes 2:19, 3:13, 4:15, 5:23, 2Tes 2:1, 8, Jk 5:7-8, 2P 1:16, 3:4, 1J 2:28.

 

         Oto zaś dwa przykładowe teksty Świadków Jehowy o „obecności” Jezusa (niewidzialnej, od roku 1914):

 

         „A gdy siedział na Górze Oliwnej, podeszli do niego na osobności uczniowie, mówiąc: »Powiedz nam: Kiedy to nastąpi i co będzie znakiem twojej obecności oraz zakończenia systemu rzeczy?«” (Mt 24:3, Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata 1997).

 

         „Bo jak błyskawica ukazuje się od stron wschodnich i świeci aż po strony zachodnie, taka będzie obecność Syna Człowieczego.” (Mt 24:27, Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata 1997).

 

         Tymczasem te same fragmenty w katolickiej Biblii mówią o powrocie Jezusa, o Jego „przyjściu”:

 

         „A gdy siedział na Górze Oliwnej, podeszli do Niego uczniowie i pytali na osobności: «Powiedz nam, kiedy to nastąpi i jaki będzie znak Twego przyjścia i końca świata?»” (Mt 24:3, BT).

 

         „Albowiem jak błyskawica zabłyśnie na wschodzie, a świeci aż na zachodzie, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego” (Mt 24:27, BT).

 

         Jakże więc Świadkowie Jehowy chcą nas z naszej Biblii uczyć o niewidzialnej „obecności” Jezusa, a na dodatek od roku 1914?

 

         Dusza nieśmiertelna

 

Świadkowie Jehowy należą do najbardziej zagorzałych przeciwników duszy nieśmiertelnej.

Towarzystwo Strażnica postarało się dopasować swoją Biblię w kwestii duszy do własnej wykładni. Między innymi wprowadziło w swoim przekładzie swoistą interpunkcję w jednym z wersetów (w Łk 23:43) lub tłumaczyło, inaczej niż inni, pewne zwroty biblijne (Hbr 12:23 – „życie duchowe”, zamiast „duchy”).

 

         „A on rzekł do niego: »Zaprawdę mówię ci dzisiaj: Będziesz ze mną w Raju«” (Łk 23:43, Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata 1997).

 

         „w ogólnym zgromadzeniu, i do zboru pierworodnych, którzy są zapisani w niebiosach, i do Boga, Sędziego wszystkich, i do życia duchowego prawych, którzy zostali doprowadzeni do doskonałości” (Hbr 12:23, Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata 1997).

 

         Tymczasem te same fragmenty w katolickiej Biblii mówią zupełnie o czym innym, niż te z przekładu Świadków Jehowy:

 

         „Jezus mu odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju».” (Łk 23:43, BT).

 

         „do Kościoła pierworodnych, którzy są zapisani w niebiosach, do Boga, który sądzi wszystkich, do duchów sprawiedliwych, które już doszły do celu”(Hbr 12:23, BT).

 

         Jakże więc Świadkowie Jehowy chcą nas z naszej Biblii uczyć o braku egzystencji po śmierci?

Na dodatek choć w tekście Łk 23:43 podano „będziesz ze Mną”, to Świadkowie Jehowy uczą, że Jezus będzie gdzie indziej (w niebie) niż łotr, który ma być według nich na ziemi.

 

         Piekło

 

Świadkowie Jehowy należą do najbardziej zagorzałych przeciwników piekła.

Towarzystwo Strażnica postarało się dopasować swoją Biblię w tej kwestii do własnej wykładni. Między innymi tak oto oddano tekst Mt 25:46:

 

„I ci odejdą w wieczne odcięcie, prawi zaś do życia wiecznego” (Mt 25:46, Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata 1997).

 

         Ciekawe, że w drugim fragmencie z tego samego rozdziału Towarzystwo Strażnica oddało słowa prawie tak samo jak Biblie katolickie:

 

„Idźcie ode mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany dla Diabła i jego aniołów” (Mt 25:41, Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata 1997).

 

         Tymczasem te fragmenty w katolickiej Biblii tak oto uczą:

 

         „I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego” (Mt 25:46, BT).

 

         „Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom!” (Mt 25:41, BT).

 

         Jakże więc Świadkowie Jehowy chcą nas z naszej Biblii uczyć o „odcinaniu”, a nie o karze wiecznej (męka i ogień wieczny)?

 

         Święci Starego Testamentu w niebie

 

         Świadkowie Jehowy twierdzą, że święci Starego Testamentu nie będą przebywali w przyszłości w niebie, ale na ziemi. Z tego powodu dopasowali oni swoją Biblię do tej nauki:

 

„Bo ci, którzy tak mówią, dają dowód, iż pilnie szukają swojego miejsca (...) Teraz jednak zabiegają o lepsze miejsce, mające związek z niebem. Dlatego Bóg się ich nie wstydzi, gdy jest wzywany jako ich Bóg, bo przygotował dla nich miasto” (Hbr 11:14, 16, Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata 1997).

 

         Tymczasem ten sam fragment w katolickiej Biblii mówi o niebie dla patriarchów:

 

         „Ci bowiem, co tak mówią, okazują, że szukają ojczyzny (...) Teraz zaś do lepszej dążą, to jest do niebieskiej. Dlatego Bóg nie wstydzi się nosić imienia ich Boga, gdyż przysposobił im miasto” (Hbr 11:14, 16, BT).

 

         Jakże więc Świadkowie Jehowy chcą nas z naszej Biblii uczyć o świętych Starego Testamentu na ziemi, skoro oni mają być w „ojczyźnie niebieskiej”?

 

         Jest jeszcze co najmniej jeden fragment w Biblii, który mówi o Królestwie niebieskim dla świętych Starego Testamentu:

 

„Ale powiadam wam, że wielu ze stron wschodnich i ze stron zachodnich przyjdzie i ułoży się przy stole z Abrahamem i Izaakiem, i Jakubem w królestwie niebios” (Mt 8:11, Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata 1997).

 

         W Biblii katolickiej całkiem podobnie oddano te słowa:

 

         „Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11, BT).

 

         Jedno jest pewne: patriarchowie mają przebywać w „królestwie niebieskim”, a nie w „ziemskim”, czy w oczekiwanym i zapowiadanym przez Świadków Jehowy już od roku 1914 raju na ziemi.

 

         Maryja

 

Świadkowie Jehowy należą do najbardziej zagorzałych przeciwników kultu Maryi. Z tego powodu niektóre fragmenty ich Biblii zostały dostosowane do ich potrzeb:

 

„Kiedy on to mówił, pewna niewiasta z tłumu podniosła głos i rzekła do niego: »Szczęśliwe łono, które cię nosiło, i piersi, które ssałeś!« On zaś rzekł: »Nie, ale raczej: Szczęśliwi ci, którzy słuchają słowa Bożego i je zachowują!«” (Łk 11:27-28, Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata 1997).

 

         Tymczasem ten fragment w katolickiej Biblii uczy zupełnie inaczej (nie zawiera on negacji, ale potwierdzenie, wraz z innym podanym warunkiem):

 

         „Gdy On to mówił, jakaś kobieta z tłumu głośno zawołała do Niego: «Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś». Lecz On rzekł: «Owszem, ale przecież błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je».” (Łk 11:27-28, BT).

 

         Inny fragment o Maryi w Biblii Świadków Jehowy oddano następująco:

 

         „Oto bowiem odtąd wszystkie pokolenia będą mnie zwać szczęśliwą” (Łk 1:48, Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata 1997).

 

         Tymczasem w Biblii katolickiej tekst ten przekazano inaczej:

 

         „Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia” (Łk 1:48, BT).

 

         Jakże więc Świadkowie Jehowy chcą nas z naszej Biblii uczyć o Maryi po swojemu?

 

         Prymat Apostoła Piotra

 

Świadkowie Jehowy należą do najbardziej zagorzałych przeciwników prymatu Piotra. Z tego powodu niektóre fragmenty ich Biblii zostały dostosowane do ich potrzeb:

 

         „I ja tobie mówię: Tyś jest Piotr, a na tym masywie skalnym zbuduję mój zbór i bramy Hadesu go nie przemogą” (Mt 16:18, Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata 1997).

 

         Towarzystwo Strażnica by zlikwidować grę greckich słów Petrospetra, zmieniło tradycyjny termin „skała” na „masyw skalny” (w ang. rock-mass), odnosząc go do Jezusa, a nie do Piotra.

         Oto porównanie tekstu Świadków Jehowy ze słowami z oryginału:

 

         „Tyś jest Piotr, a na tym masywie skalnym zbuduję mój zbór”;

         „Ty jesteś Petros, a na tej petra zbuduję Kościół mój”.

 

         Tymczasem Biblia katolicka tak oto oddaje ten tekst, by był on zgodny z przekazem greckiego oryginału:

 

         „Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą” (Mt 16:18, BT).

 

         Oto inny fragment z Biblii Świadków Jehowy, który poprzedzamy komentarzem z ich książki:

 

„Potem, mając na myśli leżące przed nimi ryby, zapytał Piotra, czy go bardziej od »tych« miłuje. Zachęcił go, by zamiast angażować się w rybołówstwo, w pełni poświęcił się służbie dla Boga (Jana 21:1-22)” (‘Składajmy dokładne świadectwo o Królestwie Bożym’ 2009 s. 30).

 

„czy mnie bardziej od tych miłujesz?” (J 21:15, Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata 1997).

 

         Tymczasem tekst ten w Biblii katolickiej ukazuje inną treść:

 

         „czy miłujesz mnie więcej aniżeli ci?” (J 21:15, BT).

 

         Jakże więc Świadkowie Jehowy chcą nas z naszej Biblii uczyć o Piotrze po swojemu?

 

         Na zakończenie trzeba dodać, że w artykule naszym nie chodzi o rozstrzyganie o tym, która Biblia jest lepsza i wierniejsza. To ukazywaliśmy w innych naszych tekstach.

Patrz http://piotrandryszczak.pl/biblia_swiadkow_jehowy.html

Tu zaś pokazaliśmy, że nieprawdziwe są stwierdzenia Towarzystwa Strażnica, iż w każdej katolickiej Biblii można znaleźć naukę Świadków Jehowy i z niej pouczać katolików.

Pokazaliśmy też, że wykładnia Kościoła Katolickiego jest zawarta w jego Biblii i tylko poprzez jakąś manipulację i nieświadomość swoich rozmówców Świadkowie Jehowy mogą próbować fałszować przekaz katolickich przekładów, takich jak Biblia Tysiąclecia.

 

Na zakończenie składam szczególne podziękowanie za pomoc w tworzeniu tego tekstu J. Romanowskiemu z Warszawy.

Zgłoś artykuł

Uwaga, w większości przypadków my nie udzielamy odpowiedzi na niniejsze wiadomości a w niektórych przypadkach nie czytamy ich w całości

Komentarze są zablokowane