Włodzimierz Bednarski

Książka pt. Rok 1925 i Miliony ludzi z obecnie żyjących nie umrą!

dodane: 2015-10-30
Książka pt. Rok 1925 i Miliony ludzi z obecnie żyjących nie umrą! to archiwum tekstów o kampanii "milionów" prowadzonej w latach 1918-1925 przez Towarzystwo Strażnica. Opracowanie to zostało wydane w roku 2015. Po kilku miesiącach udostępniamy je też w 3 wersjach elektronicznych (PDF, Word, html).

Wstęp

Dziś nie ma już na świecie Świadków Jehowy, którzy jako głosiciele Towarzystwa Strażnica czekali na rok 1914. Wydaje się, że ostatnim z nich był zmarły w roku 1992 prezes tej organizacji Frederick W. Franz (ur. 1893). Towarzystwo Strażnica tak oto wspomina jego oczekiwania związane z tym rokiem oraz wszystkich innych swych sympatyków z tamtych lat:

 

„Uczucia Świadków Jehowy trafnie wyraził F. W. Franz, który został ochrzczony w roku 1913. W 1991 roku, będąc prezesem Towarzystwa Strażnica, oświadczył: »(...) My, pomazańcy, którzy żyliśmy w roku 1914 i spodziewaliśmy się, że już wtedy wszyscy zostaniemy zabrani do nieba...«” (Świadkowie Jehowy głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 716).

 

Nie ma też już zapewne na ziemi Świadków Jehowy, którzy, będąc głosicielami Towarzystwa Strażnica, oczekiwali na rok 1918, o którym dziś ta organizacja wspomina następująco:

 

„Wkrótce potem członków zarządu Towarzystwa aresztowano, a 21 czerwca 1918 roku skazano (...) Czyżby nadszedł już czas na zjednoczenie się z Panem w chwale niebiańskiej? Kilka miesięcy później skończyła się wojna. Następnego roku przedstawicieli Towarzystwa zwolniono. W dalszym ciągu pozostawali w ciele. Ich oczekiwania się nie spełniły...” (jw. s. 211).

 

Jednak być może ciągle na świecie żyją pojedynczy Świadkowie Jehowy, którzy oczekiwali na rok 1925. Trzeba zaznaczyć, że ta generacja ma się ku końcowi. Głosicieli Towarzystwa Strażnica nie chrzci się na ogół przed piątym rokiem życia, a więc najmłodsi z nich, czekający na rok 1925, mieliby dziś ponad 90 lat życia za sobą (według publikacji Świadków Jehowy najmłodsze osoby ochrzczone u nich, to dzieci mające po 6 lat). Obecnie żyje wielu Świadków Jehowy mających ponad 90 lat, ale prawdopodobnie tylko nieliczni z nich wstąpili w ich szeregi przed omawianym rokiem.

„Rok 1925” stał się datą tak ważną dla głosicieli Towarzystwa Strażnica, że dopiero „rok 1975” przyćmił go i zastąpił swoim rozgłosem. Organizacja ta niekiedy nawet razem wspomina obie daty:

 

„Badacze Pisma Świętego, od 1931 roku znani jako Świadkowie Jehowy, czekali też na rok 1925, który ich zdaniem miał przynieść spełnienie cudownych proroctw biblijnych. Snuli przypuszczenia, iż rozpocznie się wtedy ziemskie zmartwychwstanie, w wyniku którego powrócą do życia wierni mężowie z dawnych czasów, tacy jak Abraham, Dawid i Daniel. Potem wielu Świadków mniemało, że wydarzenia związane z początkiem Tysiącletniego Panowania Chrystusa nastąpią w roku 1975. Ich oczekiwania wynikały ze zrozumienia, iż zacznie się wtedy siódme tysiąclecie w dziejach człowieka” (Przebudźcie się! Nr 7, 1995 s. 9).

 

Mało tego, „rok 1925” nie był jakąś tam sobie zwyczajną datą, ale taką, za którą stała chronologia mająca „Boskie pochodzenie”, jak to stwierdziło Towarzystwo Strażnica. Ten problem omówimy w rozdziałach Rok 1922 Pełnia oczekiwań i „Rok 1925” ważniejszy niż „rok 1914”?

Ciekawostką jest fakt, że obie wspomniane daty (1925 i 1975), oczekiwane przez Towarzystwo Strażnica pokrywały się z wyznaczanym przez papieży „Rokiem Świętym”.

Pius XI (1922-1939) „po okropnościach wojny światowej zamierzał działać na rzecz pokoju między narodami. Temu celowi podporządkował też Rok Święty, który obchodzono w 1925. Chrystus Król – władca pokoju – to dla papieża w ówczesnej sytuacji świata miało znaczenie decydujące; dlatego wprowadził w 1925 święto Chrystusa Króla...” (Leksykon Papieży R. Fischer-Wollpert, Kraków 1990, s. 189).

Dziwnym zbiegiem okoliczności jest też to, że Towarzystwo Strażnica właśnie w roku 1925 ogłosiło, że Jezus króluje w niebie (od roku 1914).

Inny papież, Paweł VI (1963-1978), w „roku 1975 pod hasłem »Pojednanie, odnowa, pokój« obchodził (...) Rok Święty” (jw. s. 200).

Każdy „Rok Święty”, ogłaszany przez papieży, zwany jest też „Rokiem Jubileuszowym” (jw. s. 359-360). Również, jak zobaczymy poniżej, Towarzystwo Strażnica lata, z którymi wiązało jakieś oczekiwania, nazywało latami jubileuszowymi.

Dziś osoby wspominające „rok 1925” przypominają, że przynajmniej niektórzy głosiciele Towarzystwa Strażnica, będący rolnikami, nie obsiali pól w omawianym roku!

Wydaje się to obecnie nieprawdopodobne, ale jeśli weźmiemy pod uwagę to, że Towarzystwo Strażnica naprawdę uważało „rok 1925” za „rok jubileuszowy”, to zobaczymy, że rzeczywiście mogło tak być, skoro tak mówi o tym tekst ze Starego Testamentu:

 

„Cały ten rok pięćdziesiąty będzie dla was rokiem jubileuszowym – niebędzieciesiać, nie będziecie żąć tego, co urośnie, nie będziecie zbierać nieobciętych winogron, bo to będzie dla was jubileusz, to będzie dla was rzecz święta. Wolno wam jednak będzie jeść to, co urośnie na polu” (Kpł 25:11-12).

 

Organizacja ta nawet, w swym kluczowym artykule pt. Rok Jubileuszowy (Strażnica 01.03 1925 s. 67), przywołała te fragmenty biblijne, omawiając to zagadnienie.

Jeszcze tytułem wstępu warto porównać długość kampanii dla poszczególnych lat, z którymi Towarzystwo Strażnica wiązało jakieś szczególne oczekiwania:

 

lata 1914/1915 – kampania w latach 1877-1915;

rok 1918 – kampania w latach 1916-1918;

rok 1925 – kampania w latach 1917-1925;

rok 1975 – kampania w latach 1966-1975;

„pokolenie roku 1914” – kampania w latach 1926-1995.

 

Jak z powyższego zestawienia widać, długość kampanii „roku 1925” należała do najkrótszych. Jednak ten okres niespełna 9 lat wystarczył Towarzystwu Strażnica, by wydać wiele publikacji, które omawiały i uzasadniały, dlaczego „rok 1925” ma być jedną z najważniejszych dat w historii świata.

Warto tu nadmienić, że organizacja Świadków Jehowy, pomimo iż głosiła w danym czasie o jakiejś konkretnej dacie, to zawsze posiadała też „datę zapasową”. Gdyby ta pierwsza nie okazała się właściwa i nic się nie wydarzyło, to równocześnie można było trochę oddalić oczekiwania.

W przypadku roku 1914, zapasową datą był rok 1915.

W przypadku roku 1915, zapasową datą był rok 1918.

W przypadku roku 1918, zapasowymi były lata 1920-1921.

W przypadku lat 1920-1921, zapasowym był rok 1925.

W przypadku roku 1925, zapasowym był rok 1926.

W przypadku roku 1926, zapasowymi były lata 1931-1932.

W przypadku lat 30., 40. i 50. XX wieku, zapasową była nauka o „pokoleniu roku 1914”.

W przypadku roku 1975, zapasową była nauka o „pokoleniu roku 1914”.

W przypadku nauki o „pokoleniu roku 1914”, zapasowym był koniec wieku XX.

Ponieważ kampania „roku 1925” zeszła już do lamusa historii, postanowiliśmy zebrać tu najważniejsze fakty związane z oczekiwaniami z tamtych lat i przypomnieć je zainteresowanym. Zastrzegamy też, że w cytowanych starych fragmentach z publikacji Towarzystwa Strażnica pozostawiliśmy oryginalną pisownię (np. Jakób, miljony).

 

Cała książka w wersji html, PDF i Word znajduje się tu:

http://www.piotrandryszczak.pl/rok-1925-i-miliony-z-obecnie-zyjacych-nie-umra.html

Zgłoś artykuł

Uwaga, w większości przypadków my nie udzielamy odpowiedzi na niniejsze wiadomości a w niektórych przypadkach nie czytamy ich w całości

Komentarze są zablokowane