Włodzimierz Bednarski

Niedziela i „Wnikliwe poznawanie Pism” (cz. II)

dodane: 2013-05-10
Dziś Świadkowie Jehowy z całą mocą zwalczają niedzielę, twierdząc, że składamy hołd tego dnia "bogu" Słońcu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Towarzystwo Strażnica przez wiele lat uważało niedzielę za dzień "święty". Która więc ich nauka była apostolska? Dzisiejsza, wczorajsza, czy ta, która dopiero pojawi się w przyszłości?

Niedziela i „Wnikliwe poznawanie Pism” (cz. II)

 

         W pierwszej części tego artykułu omówiliśmy dawne znaczenie niedzieli w naukach Towarzystwa Strażnica. Wspomnieliśmy o odrzuceniu jej przez tę organizację w 1928 roku. Następnie rozpoczęliśmy polemikę ze słownikiem Świadków Jehowy pt. „Wnikliwe poznawanie Pism” (2006), którą tu będziemy kontynuować. Zajęliśmy się w części pierwszej fragmentami z 1Kor 16:2 i Dz 20:7. Tu zaś powiemy o Ap 1:10 i cesarzu Konstantynie.

         Na końcu artykułu zamieścimy „Dodatek. Biblijna niedziela w publikacjach Towarzystwa Strażnica”, a w zakończeniu powiemy też o kilku innych tekstach niedzielnych.

 

Niedziela ‘dniem Pańskim’ a „Wnikliwe poznawanie Pism”

 

         1) Oto kolejne zdania ze słownika Towarzystwa Strażnica:

         „Dopiero w 321 r. cesarz Konstantyn postanowił, że niedziela (łac. dies Solis [‘dzień Słońca’], starodawna nazwa związana z astrologią i kultem słońca, a nie sabbatum [‘sabat’] ani dies Domini [‘dzień Pański’]) ma być dniem odpoczynku dla wszystkich z wyjątkiem rolników” („Wnikliwe poznawanie Pism” 2006 t. II, s. 658).

 

         Cóż powiemy o tym fragmencie? Otóż cieszy fakt, że Towarzystwo Strażnica w nim nie neguje, że niedziela była przed Konstantynem obchodzona przez chrześcijan, a jedynie twierdzi, że za jego czasów stała się ona dniem wolnym od pracy.

         Poniżej przedstawiamy kilka świadectw z pism wczesnochrześcijańskich mówiących o niedzieli, jako dniu obchodzonym przez wyznawców Chrystusa. Na początek krótki cytat z publikacji Towarzystwa Strażnica, o najstarszym pozabiblijnym źródle chrześcijańskim:

         „Jednym z najwcześniejszych pozabiblijnych zbiorów zasad wiary chrześcijańskiej jest Didache, czyli Nauka dwunastu apostołów. Zdaniem niektórych historyków dzieło to, składające się z 16 krótkich rozdziałów, pochodzi sprzed roku 100 n.e. Jego autor jest nieznany” (Strażnica Nr 3, 1992 s.19).

         Oto zaś fragment o niedzieli z tego dzieła i innych pism:

         „Didache” (ok. 90 r. [uczeni datują od 70 do 150 r.]) - „W dniu Pana, w niedzielę, gromadźcie się razem, by łamać chleb i składać dziękczynienie, a wyznawajcie ponad to wasze grzechy, aby ofiara wasza była czysta. Niechaj nikt, kto ma jakiś spór ze swoim bratem, dopóki się nie pogodzą, nie bierze udziału w tym zgromadzeniu, aby nie została skalana wasza ofiara. Oto bowiem słowa Pana: ‘Na każdym miejscu i w każdym czasie składać mi będą ofiarę czystą, ponieważ jestem Królem wielkim, mówi Pan, a imię moje budzi podziw miedzy narodami’ [Ml 1:11, 14]” (14:1-3).

 

         Ignacy Antiocheński (†107) - „Tak więc nawet ludzie żyjący dawniej w starym porządku rzeczy doszli do nowej nadziei i nie zachowują już szabatu, ale obchodzą dzień Pański, w którym to przez Jezusa Chrystusa i przez śmierć Jego także i nasze życie wzeszło jak słońce. Niektórzy wprawdzie temu przeczą, lecz przecież właśnie przez tę tajemnicę otrzymaliśmy wiarę i po to w niej trwamy...” („Do Kościoła w Magnezji” 9:1).

 

         „List Barnaby” (ok. 130 r. [niektórzy uczeni datują 70-79 r.]) - „Popatrzcie, co to znaczy: Nie te teraźniejsze szabaty są dla mnie przyjemne, lecz ten, który sam ustanowiłem i w którym doprowadziwszy wszystko do spoczynku uczynię początek dnia ósmego, to jest początek nowego świata. Dlatego też świętujemy z radością dzień ósmy: w dniu tym Jezus powstał z martwych i ukazawszy się [uczniom] wstąpił od nieba [Łk 24:51, J 20:17]” (15:8-9).

 

         Justyn Męczennik (ur. 100) -         „W dniu zaś, zwanym Dniem Słońca, odbywa się zebranie w jednym miejscu wszystkich razem, i z miast i ze wsi. Tedy czyta się Pamiętniki apostolskie albo Pisma prorockie, póki czas pozwala. Potem, gdy lektor skończy, przełożony daje żywym słowem upomnienie i zachętę do naśladowania tych nauk znakomitych. Następnie wszyscy z miejsc powstajemy i modlimy się. Poczem, jak się już powiedziało, gdy modlitwa się skończy, przynoszą chleb oraz wino i wodę, a przełożony zanosi modlitwy tudzież dziękczynienia, ile tylko może, lud zaś z radością odpowiada: Amen. Wreszcie następuje rozdawanie i rozdzielenie wszystkim tego, co się stało Eucharystią, nieobecnym zaś rozsyła się ją przez diakonów. Ci którym się dobrze powodzi, i którzy dobrą mają wolę, dają co chcą, a wszystko, co się zbierze, składa się na ręce przełożonego. On zaś roztacza opiekę nad sierotami, wdowami, chorymi, albo z innej przyczyny cierpiącymi niedostatek, nad więźniami, obcymi gośćmi, jednym słowem śpieszy z pomocą wszystkim, co są w potrzebie. Zgromadzenia zaś nasze dlatego odbywają się w Dniu Słońca, ponieważ to pierwszy dzień, w którym Bóg przetworzył ciemności oraz materię i świat uczynił, ponieważ i Jezus Chrystus, nasz Zbawiciel, tego samego dnia zmartwychpowstał. W przeddzień bowiem Dnia Saturna został ukrzyżowany, a nazajutrz po tymże dniu, to znaczy w Dzień Słońca, objawił się apostołom i tę im podał naukę, którąśmy niniejszym Waszej przedłożyli uwadze” („Apologia” I:67,3-7).

 

         Nie będziemy tu cytować pozostałych tekstów wczesnochrześcijańskich o niedzieli, ale za to poinformujemy, że kilkanaście takich fragmentów zainteresowany znajdzie w rozdziale ‘Inne teksty wczesnochrześcijańskie o niedzieli’ w moim w opracowaniu pt. „Niedziela ‘Dniem Pańskim’ chrześcijan. Polemika z nauką adwentystów i innych sabatarian” (patrz www.trinitarians.info lub www.piotrandryszczak.pl).

 

         Co zaś powiemy o Konstantynie? Czy rzeczywiście chrześcijanie przed jego postanowieniem z 321 roku nie odpoczywali w niedzielę?

         Otóż wydaje się, że tam gdzie były ku temu warunki, starano się w pierwszych wiekach uczynić ten dzień wolnym od pracy. Przykładowo gdy pan-chrześcijanin i jego niewolnik-chrześcijanin wspólnie uczestniczyli w Eucharystii, to zapewne również razem wstrzymywali się od zajęć.

         Istnieje kilka tekstów z pism wczesnochrześcijańskich, które mówią o odpoczynku w niedzielę:

         Tertulian (ur. 155) - „W dniu zmartwychwstania Pana (...) musimy powstrzymać się od wszystkiego, co przynosi niepokój i od naszych codziennych zajęć, odkładając również nasze interesy, by nie dawać okazji diabłu” („O modlitwie” 23:2; cytat za „Niedziela. Dzień Pana. Dzień Człowieka” E. Bianchi, Poznań 1998, s. 128, 169).

         „Jeśli chodzi o odpoczynek dla ciała, masz nie tylko parę dni, ale wiele. Poganie bowiem mają tylko jeden dzień świąteczny w roku, a ty masz co osiem dni [por. J 20:26]” („O bałwochwalstwie” 14:7; cytat za „Dzień Święty” H. Pietras SJ, Kraków 1992, s. 53).

 

         Klemens Aleksandryjski (ur. 150) - „A zatem dzień siódmy [sobota] ogłoszony został jako dzień odpoczynku oraz przez powstrzymanie się od zła stał się czasem przygotowania do dnia stanowiącego prapoczątek stworzenia świata [niedziela], stając się dla nas dniem odpoczynku, zaś istotowo to dzień samego początku świata (...) Od tego dnia świeci nam pramądrość i poznanie” („Kobierce” VI:138,1-2).

 

         Podobnie pisał Klemens Aleksandryjski (ur. 150) o chrześcijańskich gnostykach (I/IIw.), którzy uczyli:

         „Odpoczynek duchowych ludzi wypada w dniu Pana, w dniu ósmym [por. J 20:26], który jest nazwany dniem Pana [por. Ap 1:10]” („Wypisy z Theodota” I:63,1).

 

         „Didaskalia” (tuż po 200) - „Nie przedkładajcie nad Słowo Boże potrzeb obecnego życia, lecz w dniu niedzielnym, odkładając na bok wszelkie sprawy, śpieszcie do kościoła” (2:59,2; cytat za „Niedziela. Dzień Pana. Dzień Człowieka” E. Bianchi, Poznań 1998, s. 169).

 

         Jeszcze jedna refleksja. Otóż o ile słownik Świadków Jehowy sugeruje wprowadzenie niedzieli w chrześcijaństwie w 321 roku, to inne publikacje Towarzystwa Strażnica wskazują czasem na co innego. Przykładowo Strażnica Nr 6, 1994 s. 4 mówi o II wieku wspominając niedzielę Wielkanocy:

         „Jednakże w II stuleciu niektórzy zaczęli zmieniać czas obchodzenia tej uroczystości. Urządzali Pamiątkę w pierwszym dniu tygodnia (odpowiadającemu obecnie niedzieli) (...) Uważano również, iż większe znaczenie ma dzień zmartwychwstania niż śmierci Jezusa. Dlatego wybrano niedzielę”.

         Czyżby tu była jakaś niekonsekwencja Towarzystwa Strażnica, skoro różnie określa się motywy i czas zaistnienia ‘instytucji’ niedzieli?

 

         Co zaś powiemy o słowach: „Konstantyn postanowił, że niedziela (łac. dies Solis [‘dzień Słońca’], starodawna nazwa związana z astrologią i kultem słońca, a nie sabbatum [‘sabat’] ani dies Domini [‘dzień Pański’])...”?

         To, że Konstantyn (zm. 337) użył terminu „dzień Słońca”, a nie „dzień Pański”, nie dziwi, gdyż jak widzieliśmy z pisma Justyna Męczennika (ur. 100), było to normalne świeckie określenie niedzieli przez długie wieki. Tak jak dziś jest obecne w języku angielskim słowo Sunday, a w niemieckim Sonntag, co oznacza wprost „dzień Słońca”.

         Rzeczywiście w swoim postanowieniu Konstantyn napisał o „dniu Słońca”:

         „Wszyscy sędziowie i ludność miejska oraz wszelkiego rodzaju rzemieślnicy mają wstrzymać się od pracy w czcigodnym dniu słońca. Jednakże ludność wiejska może swobodnie i bez przeszkód zajmować się uprawą roli, ponieważ często się tak zdarza, że w innym dniu nie da się tak dogodnie zasiać zboża czy obrobić winnicy; nie może więc przepaść dogodna okazja dana przez niebieską Opatrzność” („Cesarz Konstantyn do A. Helpidiusza [prefekta Rzymu] z 3 III 321. Kodeks Justyniana III:12,2 [529]”; cytat za „Dzień Święty” H. Pietras SJ, Kraków 1992, s. 127).

 

         Użycie przez cesarza terminu „dzień Słońca” nie oznacza jednak, że tak jego postanowienie rozumieli chrześcijanie, którzy określali niedzielę „dniem Pańskim”. Oto ich komentarze do słów Konstantyna:

         Euzebiusz z Cezarei (ur. 260) - „Konstantyn zarządził, by dzień, który jest czcigodny i pierwszy, dzieńPana i zbawienia, był uważany za dzień modlitwy. Jego słudzy, a równocześnie ludzie poświęceni Bogu, godni podziwu z powodu ich życia i wszelkiej cnoty, odpowiedzialni za prowadzenie całego domu, a także pretorianie, wierna straż osobista, uzbrojeni w charakter życzliwy i wierny, biorąc cesarza za nauczyciela prawideł pobożności, czcili nie mniej Pański dzień zbawienia, wznosząc w tym dniu modlitwy ulubione przez cesarza. Do tej praktyki błogosławiony człowiek zachęcał wszystkich, gdyż ślubował doprowadzić wszystkich ludzi do pobożności. Dlatego też nakazał prawem, aby wszyscy obywatele cesarstwa rzymskiego powstrzymywali się od pracy w dzień zwany Pańskim, a również, by świętowali dzień przed szabatem, aby upamiętnić, jak sądzę, wspominane wypełnienie zbawienia, jakie w tym dniu nastąpiło. Pragnąc nauczyć żołnierzy czci, w ten dzień zbawienia, który słusznie nazywa się dniemświatła i słońca, zwolnił tych, którzy przystąpili do wiary w Boga, aby mogli bez przeszkód wiernie iść do kościoła i modlić się. Tym, którzy nie nawrócili się jeszcze na wiarę w Boże Słowo, osobnym prawem nakazał, by w niedzielę udawali się poza obszar zamieszkały, na otwarte pole, i tam razem zwracali się do Boga modlitwą, którą recytowali z pamięci. Nie powinni bowiem pokładać nadziei ani we włóczni, ani w całym uzbrojeniu, ani we własnej sile fizycznej, ale [powinni] poznać Boga, który jest ponad wszystkim, dawcę wszelkiego dobra i samego zwycięstwa, do którego należy się zwracać ustalonymi modlitwami, podnosząc ręce ku niebu, zwracając w górę oczy duszy, ku Królowi nieba i wzywając Dawcę zwycięstwa, Zbawiciela, Opiekuna i Pomocnika. Wszystkich żołnierzy on sam nauczył jednej modlitwy i kazał im tak mówić w języku Rzymian...” (Vita Constantini IV; cytat za „Dzień Święty” H. Pietras SJ, Kraków 1992, s. 128-9).

 

         Sozomen (V w.) - „Co zaś do tak zwanego dnia Pańskiego, który Hebrajczycy nazywają pierwszym dniem tygodnia, a poganie poświęcają czci słońca, i co do dnia poprzedzającego szabat, cesarz Konstantyn zarządził, aby wtedy wszyscy wolni byli od sądów i od innych zajęć urzędowych i czcili Boga przez nabożeństwa i modły. A szanował ów dzień Pański dlatego, że tego właśnie dnia Chrystus zmartwychwstał, a ten drugi dlatego, że w tym dniu Chrystus został ukrzyżowany” („Historia Kościoła” I:8,22; cytat za „Dzień Święty” H. Pietras SJ, Kraków 1992, s. 130).

 

         Widzimy zatem, że nie Konstantyn wprowadził chrześcijanom niedzielę, jako dzień święty, ale fakt zmartwychwstania Jezusa był dla nich motywem obchodzenia tego dnia. Cesarz tylko udogodnił im odpoczynek w pierwszym dniu tygodnia. Euzebiusz zaś użył w swym piśmie i chrześcijańskiego terminu „dzień Pański” i określenia Konstantyna „dzień Słońca”.

 

         2) Oto ostatni fragment o niedzieli ze słownika Towarzystwa Strażnica (hasło ‘Dzień Pański’):

         „W Biblii wyraz ‘dzień’ może oznaczać okres znacznie dłuższy niż zwykła doba (Rdz 2:4; Jn 8:56; 2Pt 3:8). Z kontekstu wynika, że ‘dzień Pański’, o którym mowa w Objawieniu 1:10, nie jest konkretnym dniem 24-godzinnym. Skoro Jan znalazł się w tym dniu ‘w natchnieniu’, nie chodziło o któryś z dni tygodnia, bo żeby się w nim znaleźć, apostoł nie musiałby doznawać natchnienia. A zatem wyrażenie ‘dzień Pański’ odnosi się do jakiegoś przyszłego czasu, w którym miały się rozegrać wydarzenia ukazane w wizji Janowi” („Wnikliwe poznawanie Pism” 2006 t. I, s. 521).

         Musimy tu z innej publikacji Towarzystwa Strażnica uzupełnić to, jak ono rozumie, że określenie dzień Pański „odnosi się do jakiegoś przyszłego czasu”. Chodzi Świadkom Jehowy nie o jakiś eschatologiczny ‘dzień końca’, lecz o czas od roku 1914. Oto słowa o Ap 1:10 z ich komentarza do Apokalipsy:

         „A zatem pierwsza wizja oraz zawarte w niej rady odnoszą się do dnia Pańskiego, który zaświtał w roku 1914” („Wspaniały finał Objawienia bliski!” 1993 s. 24).

 

         Co powiemy o tych słowach Towarzystwa Strażnica? Otóż interpretacja „dnia Pańskiego” (Ap 1:10), jako czasu od roku 1914, nie była znana ani Apostołom, ani ich uczniom. Wymyślili ją dzisiejsi Świadkowie Jehowy i to dopiero około roku 1925. Oni nie przedstawiają nawet żadnego z pisarzy wczesnochrześcijańskich, który by potwierdzał ich koncepcję i nazywał „dniem Pańskim” z Ap 1:10 jakiś czas eschatologiczny. Jest za to wielu takich, którzy tak nazywają niedzielę (patrz poniżej).

         Określenie „dzień Pański” oznacza w Biblii dzień zwycięski Boga. Takim dniem dla Jezusa, naszego Boga (J 20:28), był dzień zwycięstwa nad śmiercią. Każda niedziela jest więc upamiętnieniem tamtego wydarzenia. Również ukazywania się Chrystusa w niedzielę były zapowiedzią Jego powrotu i ukazania się w eschatologicznym dniu Pańskim. Nie przez przypadek też dalsze słowa Biblii po Ap 1:10 mówią o fakcie zmartwychwstania Pana: „Jam jest Pierwszy i Ostatni, i żyjący. Byłem umarły, a oto jestem żyjący na wieki wieków i mam klucze śmierci i Otchłani” Ap 1:17-18.

         Czy dzień zmartwychwstania był tak ważny dla pierwszych chrześcijan, żeby go nazywać „dniem Pańskim”?

         Oczywiście! Ps 118:22-24 proroczo wskazywał na dzień Chrystusa Pana: „Kamień odrzucony przez budujących stał się kamieniem węgielnym (...) Oto dzień, który Jahwe uczynił: radujmysię zeń i weselmy!”.

         W Dz 4:10-11 Piotr odniósł fragment tego Psalmu do Chrystusa-Kamienia, mówiąc też o Jego zmartwychwstaniu: „w imię Jezusa Chrystusa (...) którego Bóg wskrzesił z martwych (...) On jest kamieniem, odrzuconym przez was budujących, tym, który stał się głowicą węgła”. Zresztą słowa tego Psalmu już wcześniej Chrystus odnosił do siebie (Mt 21:42-44, Mk 12:10-11, Łk 20:17-18).

         Ten ‘dzień’ więc, w którym się dokonało wspomniane zmartwychwstanie Chrystusa, to niedziela - dzień Pana. Tego dnia towarzyszyła niewiastom i Apostołom - jak zapowiadał Psalm - „wielka radość” (Mt 28:8, Łk 24:41, J 20:20).

         Warto wiedzieć, że pisarze wczesnochrześcijańscy, czasem nawet samym „dniem” z tego Psalmu nazywają Chrystusa, który w niedzielę stwarzał świat i zmartwychwstał: np. „List Barnaby” (ok. 130 r.) 6:4; Klemens Aleksandryjski (ur. 150) „Kobierce” VI:145,5; Cyprian (ur. 200) „O Modlitwie Pańskiej” 35.

 

         Nie mają też racji Świadkowie Jehowy, którzy uczą, że określenie „dzień Pański” (Ap 1:10) musi mieć jakby znaczenie eschatologiczne (czas od roku 1914 do końca świata), a nie służy dla oznaczenia konkretnego dnia tzn. niedzieli. W Iz 58:13 szabat jest nazwany ‘dniem Jahwe’: „jeśli nazwiesz szabat rozkoszą, a święty dzień Jahwe czcigodnym”. Analogicznie dzień Pański jest dla ludu Chrystusowego dniem świętym i jest to niedziela (Ap 1:10).

 

         W Biblii greckiej dzień Pański, jako dzień powrotu Chrystusa, określony jest innymi słowami niż niedziela z Ap 1:10, czego język polski jednak nie ukazuje. W pierwszym przypadku stosowane są słowa hemera tou kyriou lub hemera kyriou (1Tes 5:2, 1Kor 1:8, 5:5 por. w LXX Iz 2:12, 13:6, Ez 13:5, 30:3, Jl 2:1, 11, 3:4, Am 5:18, 20, Sof 1:14, Ml 3:23), a w drugim kyriake hemera (Ap 1:10), które tookreśleniepadatylkojedenraz w Biblii. W pierwszym przypadku odnośnie greckiego słowa „Pański” użyto dopełniacza (dosłownie: dzień Pana), a w drugim przymiotnika (dosłownie: Pański dzień).

         Jan nie musiał znaleźć się w dniu eschatologicznym aby dawać wskazówki dla konkretnych kościołów jego czasów, które na dodatek znał osobiście (patrz Ap 1:11 i 2:1-3:22). Mógł to być konkretny dzień - niedziela.

         Samo to, że Świadkowie Jehowy stwierdzają, że dzień Pański z Ap 1:10 to dzień eschatologiczny, czy raczej czas od 1914 roku, nadal nie daje nam odpowiedzi na pytanie „kiedy” tzn. którego dnia, Jan znalazł się w duchu w tym dniu eschatologicznym. Apostoł mówi bowiem dosłownie: „Byłem w duchu w Pańskim dniu” (Ap 1:10). Jeśli zaś znalazł się on w tym widzeniu dotyczącym dnia eschatologicznego w niedzielę, wszystko staje się jasne.

 

         Niedzielę nazwało „dniem Pańskim” też wielu pisarzy wczesnochrześcijańskich, których tu wspomnimy (pierwsze dwa teksty cytowaliśmy): „Didache” 14:1 (90-100 r.); Ignacy Antiocheński (†107) „Do Kościoła w Magnezji” 9:1; Ireneusz (ur. 130-40) Fragm. 7; Klemens Aleksandryjski (ur. 150) „Kobierce” VII:76,4; Tertulian (ur. 155) De corona 3, „O modlitwie” 23, „O chrzcie” 19; Orygenes (ur. 185) „Homilie do Księgi Wyjścia” 7:5, „Przeciw Celsusowi” 8:22; Meliton z Sardes (II w.) „Dzień Pański”; Dionizy (II w.) „List Dionizego do Rzymian” i „Didaskalia” (tuż po 200) 2:25,2, 2:47,1. Nawet apokryficzne „Ewangelia Piotra” (IX:35, XII:50) z ok. 130-150r., „Dzieje Jana” (CVI) z ok. 150 r. i „Dzieje Piotra” (fragment koptyjski) z ok. 180-190 r. oraz heretyk z II w. Teodos (u Klemensa Aleksandryjskiego [ur. 150] „Wypisy z Theodota” 63:1) używają na oznaczenie niedzieli określenia „dzień Pański”.

         Widać więc, że też środowisko nie całkiem ortodoksyjne wobec nauki Kościoła, zachowało ten święty dzień (obszerne fragmenty z powyższych pism patrz moje opracowanie pt. „Niedziela ‘Dniem Pańskim’ chrześcijan. Polemika z nauką adwentystów i innych sabatarian” [www.trinitarians.info lub www.piotrandryszczak.pl]).

         Warto pamiętać, że do dziś w języku greckim niedziela jest zwana „[dniem] Pańskim”.

 

         Przy tak wielu świadectwach niekorzystnych dla Towarzystwa Strażnica musiało ono przyznać: „Dopiero po śmierci apostołów nadano niedzieli takie znaczenie i zaczęto ją nazywać ‘dniem Pańskim’. Stanowiło to element odstępstwa...” (Strażnica Nr 8, 1991 s.27).

         Tymczasem Świadkowie Jehowy nie mają żadnego dowodu dla swego wniosku, bo i go nie przedstawiają.

         Ks. H. Pietras SJ na powyższy temat uczy: „Być może pierwotnie mówiono tylko ‘Wieczerza Pańska’, jak to poświadcza Paweł w Pierwszym Liście do Koryntian (11,20), a jako że spożywano ją w niedzielę, przymiotnik ‘Pańska’ zaczął oznaczać także sam dzień, być może dołączyło się do tego poczucie własnej odrębności i chęć przeciwstawienia się dniom świąt pogańskich, lub też jeszcze doszło eschatologiczne wyczekiwanie ostatniego ‘dnia Pańskiego’, czyli powtórnego przyjścia Chrystusa, czego niedziela była znakiem” („Dzień Święty” Kraków 1992, s. 13).

 

         Jakie jeszcze pochodzenie określenia „dzień Pański” przedstawiają znawcy tej dziedziny?

         Otóż nawet uczony adwentystów, choć nie przyjmuje tego jako swego poglądu, to jednak podaje:

         „Niemniej jednak powszechnie sugerowano, że chrześcijanie wymyślili określenie ‘dzień Pański’ na znak świadomego protestu wobec istnienia ‘dnia Imperatora - Sebasth hmera’, co najwidoczniej wypadało raz na miesiąc albo być może nawet raz na tydzień. Używanie nazwy ‘dzień Imperatora’ znalazło potwierdzenie w Azji Mniejszej, co ma dla nas doniosłe znaczenie, skoro okazało się, że tam właśnie wyrażenie ‘dzień Pański’ zaczęło być najpierw używane” („Od soboty do niedzieli” S. Bacchiocchi, Warszawa 1985, s. 127).

         Również wspomina o tym katolicki biblista A. Jankowski OSB:

         „W wielu językach z czasem stanie się ta nazwa [dzień Pański] terminem technicznym (Dominica, domenica, dimanche itd.), a powstała ona zapewne w Azji Mniejszej jako reakcja na określenie jednego z dni tygodnia mianem sebasth - «cesarskiego»” („Apokalipsa Świętego Jana. Wstęp - Przekład z Oryginału - Komentarz” Poznań 1959, s. 142).

 

         Ale też inaczej, także biblijnie, można wykazać, że niedziela w Piśmie Św. nazwana jest „dniem Pańskim”.

         Otóż Zesłanie Ducha Świętego nastąpiło w niedzielę (Dz 2:1, Kpł 23:15-16) przez co Bóg wskazał, że dzień ten jest też dniem Ducha Świętego. Piotr tę niedzielę nazywa „dniem Pańskim” (Dz 2:16, 20). Choć może wydawać się, że dzień Pański z Dz 2:20 to tylko odległy dzień końca świata, to jednak tak nie jest (fragment ten może mieć też dwa znaczenia). Dz 2:16 mówią: „alespełnia się przepowiednia proroka Joela”, więc cały jej fragment tzn. Dz 2:17-21 ulegają wypełnieniu. Poprzedzać ten dzień Pański miały np. „dziwy [‘cuda’ NP] na górze (...) i znaki na dole (...) Krew i ogień (...) słońce zamieni się w ciemności” Dz 2:19-20. Natomiast o tych znakach Dz 2:22 mówią, że się wypełniły: „Jezusa (...) posłannictwo Bóg potwierdził niezwykłymi czynami, cudami i znakami [„cuda, dziwy i znaki” ks. Dąbr.] por. Łk 23:44-45, 12:49, Dz 2:3, J 19:34.

         Przypis do Dz 2:20 w Biblii Poznańskiej mówi: „posługując się proroctwem Joela (3,1-5) [Piotr] odniósł jego treść do czasów mesjańskich, zwłaszcza wyrażenie: dzień Pański wielki i wspaniały (w. 20) w rozumieniu Piotra oznacza właśnie dzień zesłania Ducha Świętego”.

         Widać więc, że niedziela Zesłania Duch Świętego została nazwana „dniem Pańskim”, podobnie jak niedziela zmartwychwstania (Ap 1:10).

 

         Aby na koniec osłabić argumentację Towarzystwa Strażnica, jak również z kronikarskiego obowiązku, pragniemy przedstawić zmienność jego nauki.

         Oto dawna opinia Towarzystwa Strażnica (z czasów C. T. Russella [zm. 1916]), zamieszczona w jednym z podręczników. Okazuje się, że wspominany „dzień Pański” nie zaczynał się kiedyś dla niego w roku 1914, tylko w roku 1873! Oto słowa mówiące o tym:

         „Wierzymy, iż Słowo Boże dostarcza nam niewątpliwego dowodu na to, że obecnie żyjemy w tym ‘Dniu Pańskim’; że on zaczął się w roku 1873 i trwać będzie czterdzieści lat” („Nowe niebiosa i nowa ziemia” 1958 s. 213).

 

         Inna wypowiedź Towarzystwa Strażnica, z 15 listopada 1916 (po śmierci Russella, zm. 31.10 1916) roku, wskazuje że „dniem Pańskim” z Ap 1:10 była dla niego niedziela oraz jakiś nieodległy czas, ale zapewne nie rok 1914, bo ten minął dwa lata wcześniej:

         „Przypuszczalnie Apostoł miał wizję pierwszego dnia tygodnia, dziś zwanego niedzielą. Dla chrześcijan to szczególny dzień Pański - dzień, w którym nasz Zbawiciel powstał z martwych, i w którym wszyscy - zgodnie z obietnicą Słowa Bożego - otrzymali życie a nasze nadzieje dzięki Chrystusowi zostały przyspieszone. W tym określeniu widzimy też odniesienie do Wieku Millenium, często zwanego w Piśmie - ‘dniem Pana’. Dziś, według naszego zrozumienia chronologii, żyjemy w bliskości tego Dnia Chrystusa; i jest to właściwie dostatecznie blisko, że zaczynamy widzieć cudowne rzeczy Boskiego charakteru i planu” (ang. Strażnica Nr 22, 1916 s. 343).

 

         Przez wiele lat, aż do 1961 roku, Świadkowie Jehowy czasy od roku 1914 nazywali „dniem Jehowy” a nie „dniem Jezusa (Pańskim)”. Nawet biblijne określenie „dzień Pański” z Ap 1:10 odnosili oni do Jehowy (patrz np. „Bogactwo” 1936 s. 232):

         „opisuje Janową wielką wizję o dniu Jehowy, w jakim znajdujemy się teraz od roku 1914. Jan istotnie zaznaczył wówczas, w roku 96, iż w otrzymanej wizji był uniesiony w strumieniu czasu, gdyż mówi on: ‘(...) iż byłem w dniu Pańskim...’ - Obj. 1:10, 11” (Strażnica Nr 17, 1952 s. 8).

 

         „Od chwili narodzin Królestwa w roku 1914 nastał był dzień Jehowy” („Nowe niebiosa i nowa ziemia” 1958 s. 228; patrz też s. 231, 334).

 

         „Obecnie, kiedy żyjemy w ‘dniu Jehowy’, wielki Bóg nieba ‘czyni cuda’ (...) Jest to dzień, którego Dawid oczekiwał z radością (...) W naszych czasach nowożytnych, w roku 1914 Jehowa ustanowił wiecznotrwałe Królestwo niebios, którego władzę oddał w ręce kogoś większego niż Dawid...” (Strażnica Nr 10, 1961 s. 2).

 

         Od 1961 roku czasy od 1914 roku Towarzystwo Strażnica dla odmiany nazywa „dniem Pańskim”, natomiast „dzień Jehowy” to „koniec obecnego systemu rzeczy” (Armagedon).

         Mało tego, poucza ono głosicieli, by nie mylili obu dni:

         „Przejmującego lękiem dnia Jehowy nie należy mylić z ‘dniem Pańskim’, wspomnianym w Księdze Objawienia 1:10” (Strażnica Nr 24, 1997 s. 11).

         Można by tu zapytać, kto pierwszy „mylił” te dni, czy głosiciele, czy Towarzystwo Strażnica?

         Ale to nie wszystko, bo właśnie Towarzystwo Strażnica kiedyś utożsamiało oba dni:

         „Chrystus Jezus zasiadł w roku 1914 na tronie królewskim w niebie i od tej chwili począwszy ma do Armagedonu wykonać pewne dzieło. Ten okres znany jest jako ‘dzień Pański’ albo ‘dzień Jehowy’.” (Strażnica Nr 19, 1960 s. 9).

         Inna publikacja również prostuje tą naukę pytając i odpowiadając:

         „Czym ‘dzień Pański’ różni się od ‘dnia Jehowy’? (Objawienie 1:10; Joela 2:11). (...) W punkcie kulminacyjnym dnia Pańskiego nastanie napawający lękiem dzień Jehowy...” (Strażnica Nr 8, 1998 s. 31).

 

Dodatek. Biblijna niedziela w publikacjach Towarzystwa Strażnica

 

         Prócz tekstów biblijnych o niedzieli, które Towarzystwo Strażnica przytoczyło (Dz 20:7, 1Kor 16:2) w swym słowniku „Wnikliwe poznawanie Pism” (2006) i uznawało kiedyś (Ap 1:10), istnieje kilka innych przywoływanych w jego różnych publikacjach. Nie będziemy tu wymieniać tych, które są powszechnie znane z Nowego Testamentu (Mt 28:1, Mk 16:2 9; Łk 24:1, 13, 33-34, 36; Jan 20:1, 19), ale zajmiemy się wspomnieniem innych, o których nawet niektórzy Świadkowie Jehowy nie wiedzą, że takie istnieją i widnieją w ich czasopismach i książkach. Oto te teksty: J 12:12-15, 20:26, Dz 2:1.

 

         Wjazd triumfalny do Jerozolimy - J 12:12 (J 12:1, 19:31)

         „Pytanie (1909). - Jeżeli papiestwo jest Anty-Chrystem, dlaczego trzymamy się starych tradycji Palmowej Niedzieli, Wielkiego Piątku i Rannego Niedzielnego Zmartwychwstania? (...) Co rozumiemy przez Palmową Niedzielę? Nie myślę, że katolicy ją ustanowili. Jezus ją dał nam parę stuleci przed ustanowieniem Katolickiego kościoła. (...) Palmowa Niedziela nie była ustanowiona przez Rzymsko-katolicki kościół. Palma reprezentowała zwycięski przejazd Króla przez miasto” („Co kaznodzieja Russell odpowiadał na zadawane jemu liczne pytania” 1947 [ed. ang. 1917] s. 391-392).

 

         „Była niedziela, 9 dzień miesiąca Nisan w roku 33 n.e., pięć dni przed jego wstrząsającą śmiercią. Dnia tego Jezus doprowadził swą obejmującą cały naród działalność głoszenia Królestwa Bożego do punktu kulminacyjnego z bardzo widowiskowym zakończeniem” (Strażnica Rok XCV [1974] Nr 3 s. 8).

 

         „Zmierzał właśnie do Jeruzalem, żeby w niedzielę, 9 Nisan, czyli w pięć dni przed żydowską Paschą, wjechać triumfalnie do tego świętego miasta” (Strażnica Rok XCV [1974] Nr 5 s. 1).

 

         „W odpowiednim, przez Boga wyznaczonym czasie, to znaczy w niedzielę, dnia 9 Nisana roku 33 n.e., Jezus w myśl proroctwa Zachariasza 9:9 wjechał do Jeruzalem i wszedł do świątyni...” (Strażnica Rok XCVII [1976] Nr 5 s. 10).

 

         „Tryumfalny wjazd Chrystusa do Jeruzalem. Następnego ranka, w niedzielę, Jezus z uczniami opuszcza Betanię...” („Największy ze wszystkich ludzi” 1991 rozdz. 102).

 

         „W niedzielę 9 Nisan Jezus tryumfalnie wjeżdża do Jerozolimy” (Strażnica Nr 18, 2000 s. 16).

 

         Ciekawe, że w latach 50-tych XX wieku Towarzystwo Strażnica uczyło w tej sprawie o poniedziałku i 10 Nisan (!):

         „Dzień, w którym ludzie wymachiwali Jezusowi palmami, nie był niedzielą, lecz poniedziałkiem 10 Nisan, r. 33 po Chr.” („Upewniajcie się o wszystkich rzeczach” ok. 1957 [ang. 1953] s. 62).

 

         Tomasz po ośmiu dniach - J 20:26

„Następnej niedzieli, gdy uczniowie byli zgromadzeni w wieczerniku i Tomasz był z nimi, Pan Jezus znowu się ukazał” („Stworzenie czyli historja biblijna w obrazach” 1914 s. 71); ten sam tekst patrz też „Złoty Wiek” 01.04 1928 s. 111;

 

         „Potem ukazał się dopiero za tydzień (w niedzielę wieczór) Apostołom. Tym razem i Tomasz był z nimi w Jeruzalemie. - Ew. Jana 20:26-29” („Harfa Boża” 1921 s. 172).

 

         „Później On się okazał uczniom w Jeruzalem, gdy Tomasz był z nimi. To już było w tydzień później po Jego zmartwychwstaniu. - Jana 20:26-29” („Wyzwolenie” 1929 s. 173).

 

         That meeting was late in the day, and we are told that “eight days later his disciples were again indoors.” (John 20:26) Let us assume that the count began with Sunday so the eight days would end on the next Sunday. (ang. Strażnica 15.11 1961 s. 677).

 

         On the other hand, mention is made that on certain occasions Christ’s disciples came together on the first day of the week. (John 20:19, 26; Acts 20:7). (ang. Przebudźcie się! 22.11 1972 s. 6).

 

         „Jednakże po upływie tygodnia [Tomasz] ujrzał i usłyszał Jezusa na innym zgromadzeniu, a przekonawszy się o jego tożsamości, wyznał: ‘Pan mój’. (...) Czy [Jezus] spytał Tomasza, gdzie był w ubiegłym tygodniu?” (Strażnica Tom XCII [1971] Nr 7 s. 11).

 

         „Jana 20:26-31 (...) Na tydzień przed tym zdarzeniem z Tomaszem zmartwychwstały Jezus rozmawiał z Marią Magdaleną...” (Strażnica Rok XCVI [1975] Nr 6 s. 11).

 

         „[Jan] Miał zaszczyt ujrzeć wskrzeszonego Jezusa jeszcze tego samego wieczoru (Jn 20:19; Łk 24:36) i w następnym tygodniu (Jn 20:26)” („Wnikliwe poznawanie Pism” 2006 t. I, s. 877).

 

         Jak widzimy, choć Towarzystwo Strażnica w ostatnich latach unika używania słowa „niedziela”, omawiając J 20:26, ale i tak mówiąc o kwestii tygodnia potwierdza dzień o którym myślimy.

 

         Zesłanie Ducha Świętego - Dz 2:1

         „A zatem nie było przypadkowym tylko zbiegiem okoliczności, że Jezus powstał z umarłych dnia 16 Nisana roku 33 n.e. - 1 Kor. 15:20. Następnie, poczynając od 16 Nisana, liczono siedem sabatów, czyli tygodni, a pięćdziesiątego dnia składano ofiarę z pierwocin plonów pszenicy (3 Mojż. 23:15-21). Dzień ten przyjęto nazywać Pięćdziesiątnicą (po grecku: Pentekostos), i nazwa ta była w użyciu także za czasów apostołów (Dzieje 2:1, NT). Właśnie tego dnia w roku 33 n.e., kiedy przypadł on według naszej rachuby na niedzielę, to jest pierwszy dzień żydowskiego tygodnia, zdarzyło się w Jeruzalem, że duch święty wylany został na pierwszych chrześcijan, czyli naśladowców Chrystusa. - Dzieje 2:1-36” (Strażnica Nr 17, 1965 s. 10).

 

         „I właśnie dziesięć dni po wstąpieniu Jezusa do nieba nastał ten nader doniosły dzień Pięćdziesiątnicy, niedziela, 6 Siwana roku 33 naszej ery. Przed dziewiątą godziną rano wydarzył się cud. Na stu dwudziestu uczniów Jezusa, którzy czekali zebrani w sali na piętrze pewnego domu w Jeruzalem, został wylany święty duch Boży...” (Strażnica Nr 1, 1969 s. 4).

 

         „tak zresztą było w wypadku 120 uczniów bezgrzesznego Jezusa, oczekujących w Jeruzalem w niedzielę, 6 Siwana 33 roku n.e. na dalszy bieg wydarzeń” (Strażnica Rok CI [1980] Nr 20 s. 4);

 

         „Jakże ekscytujące wydarzenia rozegrały się w Jerozolimie w niedzielę rano 6 Siwan 33 roku n.e.! Tuż przed godziną dziewiątą zdarzył się cud - osoby zebrane w pewnej sali ‛zaczęły mówić różnymi językami’ (Dzieje 2:4)” (Strażnica 15.08 2008 s. 25).

         Patrz też książka pt. God’s Kingdom of a Thousand Years Has Approached 1973 s. 103, 170.

 

         Zakończenie

         Jak z powyższego widać, przynajmniej trzy niedziele po kolei mają doniosłe znaczenie w Biblii:

         Niedziela Palmowa (J 12:12);

         Niedziela Zmartwychwstania (J 20:1);

         Niedziela zbierania się chrześcijan (J 20:26) i potwierdzenia Bóstwa Jezusa (J 20:28).

         Niektórzy uczeni zaś uważają, że także ukazanie się Jezusa nad Jeziorem Tyberiadzkim (J 21:1-23) dokonało się w niedzielę. Mają to potwierdzać np. słowa „To już trzeci raz, jak Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał” (J 21:14), nawiązujące do wcześniejszych dwóch niedziel (J 20:19, 26).

         Mało tego, to ukazanie się Jezusa, jak się okazuje, nie było trzecim, lecz czwartym opisanym przez Jana: J 20:14, 19, 26, 21:1-23. Widać więc, że Apostoł liczy „dni” ukazywań się Chrystusa (pierwsze dwa ukazania były tej samej niedzieli), a nie same objawienia, i w związku z tym jest bardzo prawdopodobne, że opis z J 21:14 dzieje się w kolejną niedzielę. Liczba trzech dni niedzielnych (z palmową czterech) ma też zapewne swoje znaczenie symboliczne, dowartościowując kolejne niedziele.

         Jeśli dodamy do tego trzy kolejne epizody niedzielne (Dz 20:7, 1Kor 16:2, Ap 1:10), to będziemy mieć siedem wspomnień o niedzieli. Natomiast gdy uwzględnimy to, że 1Kor 16:2 mówi o pierwszym dniu tygodnia w liczbie mnogiej, to mamy w Biblii opisanych wiele niedziel.

         Niektórzy bibliści uważają, że także określenie „trzeciego dnia” (J 2:1) z Kany Galilejskiej może oznaczać niedzielę, tak jak wielokrotnie termin ten odnosi się do niedzieli zmartwychwstania (teksty poniżej).

         Jest to, jak w przypadku stwarzania świata (Rdz 1:5) rozpoczętego w niedzielę, jakby nowe dzieło Boże, zaczynające się tego dnia, w którym Jezus „objawił swoją chwałę” J 2:11.

         Jeden z komentarzy biblijnych podaje, że termin „trzeciego dnia” z J 2:1 może zawierać „także aluzję do zmartwychwstania Jezusa (C. H. Dodd, Interpretation), punktu kulminacyjnego Jego chwały” („Ewangelia według św. Jana. Wstęp - Przekład z oryginału - Komentarz” ks. L. Stachowiak, Poznań-Warszawa 1975 s. 145).

         Niedziela, jako dzień zmartwychwstania Chrystusa, zapowiadało kilka tekstów Starego Testamentu. Określenie „trzeciego dnia” w Biblii łączy się z podjętym przez Boga działaniem mającym wyzwolić i zbawić Jego wiernych (Rdz 22:4, 42:18, Wj 19:16, Joz 2:16, Jon 2:1, Ezd 8:15 i 32, Est 5:1, Oz 6:2). Identyczne słowa „trzeciego dnia” padają w nawiązaniu do osoby Jezusa i Jego zmartwychwstania (Mt 16:21, 17:23, 20:19, 27:63n., Mk 8:31, 9:31, 10:34, Łk 9:22, 18:33, 24:7, 21, 46, Dz 10:40, 1Kor 15:4). Przez tak częste powtarzanie przez Chrystusa formuły „trzeciego dnia”, jest jasne, że dla chrześcijan, szczególnie judeochrześcijan, niedziela stała się dniem, w którym należało upamiętniać zbawcze dzieło Boga. Szerzej o tym zagadnieniu patrz „Niedziela. Dzień Pana. Dzień Człowieka” E. Bianchi, Poznań 1998, s. 107-109.

         Towarzystwo Strażnica powinno więc nam powiedzieć, czy tylko przypadek sprawił, że tak wiele zdarzeń z pierwszego dnia tygodnia odnotowało Pismo Święte?

 

         Na koniec pragnąłbym wyrazić podziękowanie J. Romanowskiemu z Warszawy, za pomoc w weryfikacji tekstów źródłowych.

 

         Teksty pism wczesnochrześcijańskich (poza oznaczonymi bezpośrednio) cytowane według:

         „Ojcowie Apostolscy” tłum. A. Świderkówna, Warszawa 1990;

         „Apologia. Dialog z Żydem Tryfonem. Święty Justyn filozof i męczennik” Ks. A. Lisiecki, Poznań 1926;

         „Kobierce. Klemens Aleksandryjski” tłum. J. Niemirska-Pliszczyńska, Warszawa 1994;

         „Klemens Aleksandryjski, Wypisy z Theodota” tłum. P. Siejkowski, Kraków 2001.

Zgłoś artykuł

Uwaga, w większości przypadków my nie udzielamy odpowiedzi na niniejsze wiadomości a w niektórych przypadkach nie czytamy ich w całości

Komentarze są zablokowane