Włodzimierz Bednarski

O Russellu wypowiedzi różne (cz. III)

dodane: 2013-10-05
C. T. Russell, założyciel Towarzystwa Strażnica (1881 r.), to postać kontrowersyjna. Przedstawiamy wiele wypowiedzi o nim z publikacji Świadków Jehowy. To już ostatni odcinek o tej postaci.

O Russellu wypowiedzi różne (cz. III)

   

         W drugiej części tego artykułu zamieściliśmy wiele kolejnych wypowiedzi o C. T. Russellu (1852-1916), który uznawany jest za pierwszego prezesa Towarzystwa Strażnica. Cytowaliśmy w niej w większości opinie o nim jako człowieku dojrzałym. W tej części będziemy kontynuować to, a nawet poszerzymy to o czas kiedy kończył on swe życie. Przypominamy, że artykuł ten nie stanowi życiorysu omawianej osoby, a jedynie wspomina pewne epizody z jej życia i wypowiedzi o niej.

 

         Oto rozdziały jakie zamieścimy w tej części artykułu:

 

Jako największy i najlepszy człowiek od czasów Apostoła Pawła.

Jako ten, który nie był „wielkim” człowiekiem.

         Jako teolog nie mający sobie równego.

         Jako ‘wybitny badacz’ Biblii.

         Jako ‘największy badacz’ Biblii.

         Jako ‘największy uczony’ w Piśmie Świętym.

         Jako ‘największy kaznodzieja’.

         Jako ‘wielki’ i ‘wyznaczony przez Boga’ kaznodzieja.

         Nie potrafił interpretować Biblii.

         Nie znał języka greckiego.

         Jako ‘palec wskazujący’.

         Jako urodzony w ‘stosownym czasie’.

         Jako oskarżany o ‘krzywoprzysięstwo’.

         Jako nadzorujący po śmierci Towarzystwo Strażnica i nauczający.

         Jako najbardziej napełniony Duchem Świętym.

         Jako Prorok.

         Jako posłaniec Laodycejski z Ap 3:14.

         Jako ‘mąż w lnianej szacie’ z Ez 9:11.

         Jako ‘wielbiciel’ czarnych surdutów i białych krawatów.

         Jako siódmy anioł z Ap 11:15.

         Jako drugi anioł z Ap 14:17.

         Jako ‘Pan’.

         Jako ten, któremu oddawano zbytnią cześć.

         Jako ‘występujący w imieniu Boga’.

         Jako ‘nader użyteczne narzędzie Jehowy’.

         Jako człowiek bez nadludzkiej mocy i objawień Bożych.

         Nie miał wizji, objawień i nie uzdrawiał.

         Jako wzbudzający entuzjazm Polaków.

         Jako ‘pocieszyciel’ Żydów.

         Jako wzbudzający sprzeciw Żydów.

         Jako ‘pogański’ mówca do Żydów.

         Jako ‘wyznawca’ Piramidy Cheopsa.

         Jako ‘turysta’ w domu Lutra i jego ‘poprawiacz’.

         Jako dzielący się ‘drugim śniadaniem’ z F. Franzem.

         Jako rzekomy przeciwnik Adama.

         Jako ‘sobowtór’ Jezusa.

         Jako nieomylny.

         Jako ‘rzecznik Boga’

         Jako wzbudzający ‘rozdźwięki’ po śmierci.

         Jako ‘niemal ubóstwiany’.

         Na pocztówkach i obrazach.

         N. Knorr zestawiający C. T. Russella z Jezusem.

         99 letni F. Franz o C. T. Russellu.

         Jako „świadek Jehowy”.

         Jako Król.

         Jako Towarzystwo.

         Jako po śmierci złożony na platformie kolejowej.

 

Jako największy i najlepszy człowiek od czasów Apostoła Pawła

 

„Od czasów Apostoła Pawła nie było większego i lepszego człowieka na świecie jak Pastor Russell. Możemy to powiedzieć, ponieważ w ciągu tego czasu nikt z ludzi nie był tak wielce utalentowany, aby sprowadzić dla tak wielkiej masy ludzi trwałe błogosławieństwa” (Strażnica Nr 6, 1917 s. 67; ang. Strażnica 01.05 1917 s. 6078 [reprint]).

 

Wielcy ludzie, dopóki żyją, nie bywają ocenieni. Podobnie to można zastosować i do Pastora Russella, iż był, jak nasz Mistrz...” (Strażnica styczeń 1918 s. 6 [ang. 01.11 1917 s. 6161, reprint]).

 

„Pastor Russell był nadzwyczaj skromnym. Wielcy ludzie zwykle są skromnymi” („Dokonana Tajemnica” 1925 s. V).

 

Jako ten, który był „wielkim” człowiekiem

 

Pastor Russell był wielkim człowiekiem. Fakt ten dziś uznano więcej, niż rok temu. Ocenienie go będzie się wzmagało w miarę, jak ludzie będą dochodzić do wyrozumienia stanowiska, jakie zajmował, i dzieła, którego dokonał jako sługa Boży. Niektórzy ludzie rodzą się wielkimi, inni zaś dochodzą do wielkości przez wierne zachowywanie swych obowiązków. Pastor Russell był wielkim z obydwóch tych zapatrywań” (Strażnica styczeń, 1918 s. 3 [ang. 01.11 1917 s. 6159, reprint]).

 

„Od czasów Apostoła Pawła nie było większego i lepszego człowieka na świecie jak Pastor Russell. Możemy to powiedzieć, ponieważ w ciągu tego czasu nikt z ludzi nie był tak wielce utalentowany, aby sprowadzić dla tak wielkiej masy ludzi trwałe błogosławieństwa” (Strażnica czerwiec 1917 s. 67 [ang. 01.05 1917 s. 6078, reprint]).

 

Największy człowiek jaki żył na świecie od czasów apostoła Pawła opuścił ziemię.(...) Zgromadziliśmy się tu (...) by oddać hołd pamięci C. T. Russell’a” (Strażnica grudzień 1916 s. 19 [ang. 01.12 1916 s. 6011]).

 

Jako ten, który nie był „wielkim” człowiekiem

 

         „W rzeczywistości nie było żadnego wielkiego człowieka na ziemi od dni Jezusa. Bardzo niebezpieczną rzeczą jest uwielbianie ludzi” (Strażnica 01.01 1927 s. 7 [ang. 01.01 1927 s. 7]).

 

Jako teolog nie mający sobie równego

 

         „Jako człowiek logiczny i jako teolog nie ma sobie równego w dniach dzisiejszych. (...) jest on nieporównany w całym naszym wieku” („Dokonana Tajemnica” 1925 s. 148).

 

Jako ‘wybitny badacz’ Biblii

 

         „Był wybitnym badaczem Biblii” („Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 622);

 

         „Wybitnym Badaczem Pisma Świętego był Charles Taze Russell” (Strażnica Nr 6, 2000 s. 13).

 

         Skoro Russell był wybitnym badaczem Biblii to dlaczego Towarzystwo Strażnica odrzuciło tak wiele jego nauk np. o obecności Jezusa od roku 1874, o zmartwychwstaniu ‘małego stadka’ w roku 1878, o rozpoczęciu się czasów ostatecznych w roku 1799, o piramidzie Cheopsa itd.?

 

         Oto jedna z wypowiedzi, która zdaje się negować ‘wybitność’ Russella:

 

         „Literatura wydawana za życia Charlesa Taze Russella, pierwszego prezesa Towarzystwa Strażnica, nie była doskonała; nie była też doskonała za J. F. Rutherforda następnego prezesa Towarzystwa Strażnica. Coraz jaśniejsze światło padające na Słowo Boże, jak również fakty historyczne, po wielokroć aż do naszych dni wskazywały, w czym należy wprowadzić poprawki takiego czy innego rodzaju” (Strażnica Rok C [1979] Nr 23 s. 14).

 

Jako ‘największy badacz’ Biblii

 

         „Pastor Russell, największy badacz Biblji w nowożytnych czasach” („Miljony ludzi z obecnie żyjących nie umrą!” 1920 s. 15).

 

Jako ‘największy uczony’ w Piśmie Świętym

 

         „Pastor Russell był największym uczonym w Piśmie świętym od czasów apostolskich” (ang. Strażnica 01.12 1916; tekst polski z mów pogrzebowych za „Świt Królestwa Bożego i Wtórej Obecności Jezusa Chrystusa” Nr 6, 1986 s. 28, wyd. Stowarzyszenie Badaczy Pisma Świętego).

 

Jako ‘największy kaznodzieja’

 

         „Karol Taze Russell, później lepiej znany jako Pastor Russell, był największym kaznodzieją tegoczesnej doby” („Harfa Boża” 1921, 1929 s. 246);

 

         „Dla Ezechiela i dla największego kaznodziei naszych czasów, przyszło wezwanie do mowy, kiedy sam Jehowa dał im Swego Ducha” („Dokonana Tajemnica” 1925 s. 424).

 

„(...) w końcu okaże się, że poselstwo, jakie Pastor Russell głosił, będzie jedyną ‘wieczną Ewangelją, która będzie dla wszystkich ludzi, narodów, mów i języków’.” (Strażnica 15.07 1922 s. 221).

 

Jako ‘wielki’ i ‘wyznaczony przez Boga’ kaznodzieja

 

         „Ale kiedy rzeczy, przepowiedziane w tych siedmiu tomach Wykładów Pisma Św., się spełnią, wtedy kąkol, zbyt późno zrozumie, że wielki i przez Boga wyznaczony kaznodzieja ‘był między nimi’” („Dokonana Tajemnica” 1925 s. 617).

 

Nie potrafił interpretować Biblii

 

         „Ponadto nie twierdził, iż potrafi interpretować Biblię” (Przebudźcie się! Nr 3, 1990 s. 20).

 

         Ciekawe, jak Towarzystwo Strażnica godzi tę wypowiedź ze słowami, w których nazywa go „wybitnym” czy „największym” badaczem Biblii i kaznodzieją?

 

Nie znał języka greckiego

 

         „brat Russell wyraźnie powiedział, iż nie zna języka greckiego” (Strażnica Nr 12, 1958 s. 23).

 

         „Odnośnie mojej znajomości języka Greckiego i Hebrajskiego, nie tylko nie mam pretensyi do szczególnej znajomości tych języków (...) Poznanie kilku słów greckich nie ma wielkiego w życiu znaczenia; ani nie potrzeba uczyć się tych języków, by mieć znajomość Pisma Świętego” („Dokonana Tajemnica” 1925 s. 62).

 

         Ciekawe, jak Towarzystwo Strażnica godzi te wypowiedzi ze słowami, w których nazywa go „wybitnym” czy „największym” badaczem Biblii?

 

Jako palec wskazujący

 

         „Przyrównał siebie do palca wskazującego, który kieruje uwagę na to, co jest napisane w Słowie Bożym” („Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 623).

 

Jako urodzony w ‘stosownym czasie’

 

         „Ale jak wyjaśnił, zadziwiające zrozumienie Pisma Świętego zawdzięczał ‘zwykłemu faktowi, iż nadszedł stosowny czas wyznaczony przez Boga’.” („Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 622-623).

 

Jako oskarżany o ‘krzywoprzysięstwo’

 

         „Oskarżenie o ‘krzywoprzysięstwo’ nie zostało wysunięte przed sądem, ale w pamflecie zredagowanym przez pewnego pozbawionego poczucia odpowiedzialności oszczercę, któremu brat Russell wytoczył proces o zniesławienie. Oficjalny protokół sądowy wspomnianej na początku rozprawy, która odbyła się dnia 17 marca 1913 r. przed sądem policyjnym miasta Hamilton w stanie Ontario (Kanada), opiewa: ‘Pytanie: A więc pan nie twierdzi, że odbył studia języka łacińskiego? Odpowiedź: Nie, panie sędzio. Pyt.: Ani języka greckiego? Odp.: Nie, panie sędzio’. Potem zapytano go, czy zna pojedyncze litery greckie, i stąd cała kwestia co do jego znajomości tego języka” (Strażnica Nr 12, 1958 s. 23).

 

Jako nadzorujący po śmierci Towarzystwo Strażnica i nauczający

 

         „Ale wierząc silnie, że ‘praca jego pójdzie za nim’, utrzymujemy, że nadzoruje on, z rozkazu Pańskiego, tę pracę, która ma być jeszcze spełniona” („Dokonana Tajemnica” 1925 s. 305);

 

         „zainkorporowane ciało – Strażnica, Towarzystwo Biblijne i Broszur, założone przez Pastora Russella, w celu dokończenia pracy. Wiersz ten [Ap 8:3 ‘A inszy anioł’] wskazuje, że chociaż Pastor Russell przeszedł poza zasłonę, to jednak ciągle jeszcze zarządza każdym szczegółem dzieła żniwa.” („Dokonana Tajemnica” 1925 s. 170);

 

         „Pastor Russell, chociaż zmarły, znów podejmie głos przez ten siódmy tom swoich Wykładów Pisma Św. – bo ten jest skompletowaną jego wielką pracą napomnień i przestróg dla Kościoła i Chrześcijaństwa” („Dokonana Tajemnica” 1925 s. 615).

 

Jako najbardziej napełniony Duchem Świętym

 

         „Usłyszał także o sposobie objawienia działalności Ducha Świętego, ‘głos grzmotu wielkiego’, i został napełniony nim w takiej mierze, jak żaden inny Chrześcianin, prócz Apostołów” („Dokonana Tajemnica” 1925 s. 429);

 

         „Wielu kaznodziei Chrześcijańskich ulotnie ujrzało Słowo Boże, otrzymało znajomość niektórych szczegółów Planu i w pewnej mierze Ducha Świętego; lecz Pastorowi Russellowi, posłannikowi Bożemu do kościoła z ostatniego okresu, dana była obfitość darów...” („Dokonana Tajemnica” 1925 s. 428).

 

Jako Prorok

 

         „Głosem jakoby wielu wód, odbijającym się echem po całym świecie, mówił Pastor Russell; niebawem a ludzie dowiedzą się, że Prorok (nauczyciel) był pośród ich” („Dokonana Tajemnica” 1925 s. 420).

 

Jako posłaniec Laodycejski z Ap 3:14

 

         „Należałoby się spodziewać, że Pastor Russell, będąc posłańcem Laodycejskiego Kościoła i zajmując stanowisko specyalnego sługi Pańskiego (...) z pomiędzy ziemskich istot posłaniec Laodycejskiego Kościoła stał się zacniejszym nad innych, że sługą owym wiernym i roztropnym był – Charles Taze Russell” („Dokonana Tajemnica” 1925 s. IV-V);

 

         „The Laodicean Messenger” („Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 64 [napis na nagrobku]).

 

Jako ‘mąż w lnianej szacie’ z Ez 9:11

 

         „[Ez] 9:11. A oto mąż on odziany szatą lnianą, przy którego biodrach był kałamarz, oznajmił to mówiąc: Uczyniłem tak, jakoś mi rozkazał. – Pastor Russell okazał się wiernym w wielkim zadaniu mu powierzonem napisania i opublikowania Prawdy...” („Dokonana Tajemnica” 1925 s. 473);

 

         „Lniana szata przedstawia przypisaną doskonałość Chrystusa. (Obj. 19:8). Kałamarz jest symbolem na to, że siódmy mąż miał trudnić się pisaniem” („Dokonana Tajemnica” 1925 s. 470);

 

         „Bóg wskazał na niego w ten sposób: Kiedy kwatera ‘Strażnicy’ Towarzystwa Biblijnego i Broszur została otworzona w Allegheny, Pa., namalowano Biblię na frontowem oknie. Malarz nie będąc w Prawdzie, namalował Biblię otwartą na 9 rozdziale Ezechiela bez niczyjej instrukcyi. Mąż w szatach lnianych był Laodyceński sługa, wierny i roztropny sługa Pański, Pastor Russell. Na widok tego Pastor Russell pobladł. Ezechiel widzący męża, obleczonego w szaty lniane, wyobraża Pastora Russell’a, potem widzącego siebie jako pozafigurę tego męża” („Dokonana Tajemnica” 1925 s. 470);

 

         „w roku 1931, został wydany podręcznik biblijny pod tytułem Usprawiedliwienie. (...) Był to komentarz (...) proroctwa Ezechiela. Wyjaśniono w nim, że proroctwo o mężu ‘odzianym w lnianą szatę’ nie spełniło się na pojedynczej osobie mającej do czynienia z chrześcijaństwem, powiedzmy na Charlesie T. Russellu, pierwszym prezesie Towarzystwa Strażnica...” („Narody mają poznać, że ja jestem Jehowa – Jak?” 1974 s. 114).

 

         Towarzystwo Strażnica wspomina też, że Russell aby wypełnić w pełni proroctwo z Ez 9:2 poprosił przed śmiercią o biała szatę:

         „Na siedm godzin przed śmiercią powiedział do swego towarzysza podróży, brata Menta Sturgeon: ‘Zrób mi rzymską togę’. Brat Sturgeon zrobił ją z prześcieradeł poczem Brat Russell włożył na siebie, stał prosto przez chwilę następnie położył się na sofie, zamknął oczy, co miało znaczyć gotowość śmierci” (Strażnica Nr 12, 1916 s. 21).

 

Jako ‘wielbiciel’ czarnych surdutów i białych krawatów

 

         „Na podium przed publicznością zawsze pojawiał się w długim czarnym surducie i białym krawacie” („Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 55).

 

         Później Towarzystwo Strażnica odrzuciło czarne stroje:

 

         „Chrzest odbył się w Seattle (...). Zaprowadzono nas do basenu w suterenie, gdzie musieliśmy najpierw włożyć długie, czarne szaty. Wyglądało to, jakbyśmy szli na pogrzeb” (Strażnica Nr 7, 1996 s. 23);

 

         „Na przykład w roku 1927 Strażnica podkreślała (...) że należy zrewidować pogląd na kwestię noszenia czarnych strojów” („Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975” s. 66).

 

Jako siódmy anioł z Ap 11:15

 

         „[Ap 11:15] Anioł siódmy. – Pastor Russell. Zobacz Objawienie 3:14; 10:7” („Dokonana Tajemnica” 1925 s. 215).

 

Jako drugi anioł z Ap 14:17

 

         „[Ap] 14:17. A drugi Anioł. – Sam Pastor Russell, w końcowym czasie okresu żniwa” („Dokonana Tajemnica” 1925 s. 270).

 

Jako ‘Pan’

 

         „[Ap] 10:7. Ale we dni głosu Anioła siódmego. – Nasz Pan przez swojego sługę, Pastora Russella. – Obj. 3:14” („Dokonana Tajemnica” 1925 s. 201).

 

Jako ten, któremu oddawano zbytnią cześć

 

         „Może to oznaczać, że przy końcu tego Wieku Ewangelii, kiedy klasa Jana, jako cały Kościół, ujrzy odsłonięty Boski Plan, między niektórymi jej członkami powstanie dążność do oddawania zbytniej czci temu, którego Pan użył do udzielenia im Boskiego światła, obecnie obowiązującego” („Dokonana Tajemnica” 1925 s. 399).

 

Jako ‘występujący w imieniu Boga’

 

         „Wspomnianym starszym był ofiarny badacz Biblii, Charles Taze Russell. Wydawca i współpracownicy (...) wystąpili na arenie światowej w imieniu Boga...” (Strażnica Rok XCIX [1978] Nr 7 s. 5-6);

 

         „Rzecz nie ulega wątpliwości: Wydawca Strażnicy Syjońskiej i Zwiastuna Obecności Chrystusa wystąpił na światowej arenie działalności religijnej w imieniu JEHOWY, tak jak to niegdyś uczynił prorok Jeremiasz” (Strażnica Rok XCIX [1978] Nr 7 s. 6).

 

Jako ‘nader użyteczne narzędzie Jehowy’

 

         „Nie ulega wątpliwości, że pierwszy prezes tej korporacji, C. T. Russell był nader użytecznym narzędziem Jehowy...” (Strażnica Rok XCVIII [1977] Nr 8 s. 4);

 

         „[Ap] 10:3. I zawołał głosem wielkim [anioł z Ap 10:1]. – Znamiennem posłannictwem. Pastor Russell był tem użytem narzędziem mówczem. – Obj. 7:2” („Dokonana Tajemnica” 1925 s. 199).

 

Jako człowiek bez nadludzkiej mocy i objawień Bożych

 

         „Brat Russell nie twierdził, jakoby dysponował nadludzką mocą albo otrzymywał Boskie objawienia” („Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 622).

 

         Wydaje się, że ta wypowiedź stoi w sprzeczności z poniższymi:

 

         „Było to około tego czasu, gdy Pastor Russell przyszedł do chrześcijan z lepszem wyrozumieniem Biblii, ‘z widzeniem Bożem’.” („Dokonana Tajemnica” 1925 s. 430);

 

         „Co za zaszczyt być człowiekiem, przed którym Bóg jasno wyłożył Swoje zamysły! Zaszczyt ten przyszedł w udziale Pastorowi Russell’owi...” („Dokonana Tajemnica” 1925 s. 422);

 

         „Duch podniósł Pastora Russell’a do wyrozumienia i ocenienia niebiańskich rzeczy” („Dokonana Tajemnica” 1925 s. 428);

 

         „Gwałtowny szum reprezentuje przyjęcie przez Pastora Russell’a bogatego daru Ducha Bożego, którego kierownictwu zupełnie się ofiarował, i któremu wpływowi poświęcił swój żywot”(„Dokonana Tajemnica” 1925 s. 428);

 

         „On pierwszy od czasów Apostolskich usłyszał Plan Boży...” („Dokonana Tajemnica” 1925 s. 429);

 

         „Duch, myśli, słowa Boże stale przenosiły się z Biblii do umysłu Pastora Russella...” („Dokonana Tajemnica” 1925 s. 434).

 

Nie miał wizji, objawień i nie uzdrawiał

 

         „nie chełpił się Boskimi wizjami ani objawieniami, nie odsłaniał ezoterycznych poselstw w ukrytych księgach lub gdzie indziej i nigdy nie utrzymywał, że ma zdolność uzdrawiania chorych” (Przebudźcie się! Nr 3, 1990 s. 20).

 

Jako wzbudzający entuzjazm Polaków

 

         „Nowy bodziec. W maju roku 1910 złożył krótką wizytę w Warszawie brat Charles Taze Russell, pierwszy prezes Towarzystwa Strażnica. Jakąż radość przeżyła wówczas grupa około 20 przybyłych na spotkanie z nim! Otrzymane zachęty wzbudziły taki entuzjazm, że trzech braci zgłosiło się do pracy pionierskiej, zwanej wówczas kolportażem” („Rocznik Świadków Jehowy 1994” s. 177).

 

Jako ‘pocieszyciel’ Żydów

 

         „Badacze Pisma Świętego dobrze znali liczne proroctwa o odrodzeniu, przekazane przez proroków Bożych starożytnemu Izraelowi (...). Do roku 1932 uważali, iż spełnią się one przede wszystkim na rodowitych Żydach. (...) Z tego względu brat Russell wygłaszał do ogromnych rzesz Żydów w Nowym Jorku i w Europie przemówienie ‘Syjonizm w proroctwie’...” („Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 141);

 

         „Jest możebne, iż w roku 1980 zajdzie powstanie ze śmierci całego Cielesnego Izraela. Jest to 70 lat od czasu, gdy Pastor Russell w 1910 roku wydał wielkie świadectwo Żydom w New Yorku w wielkim budynku Hippodromie” („Dokonana Tajemnica” 1925 s. 70).

 

Jako wzbudzający sprzeciw Żydów

 

         „Do Lwowa brat Russell przyjechał pociągiem. (...) Dziewięć ogłoszeń w siedmiu gazetach oraz duże afisze zapraszały wszystkich do wysłuchania przemówienia ‘Syjonizm w proroctwie’, które wygłosi ‘znany świetny mówca z Nowego Jorku’ – pastor Russell. (...) Tymczasem pewien rabin z USA, zaciekły wróg Russella, telegraficznie ostrzegł swych lwowskich znajomych przed Badaczami Pisma Świętego. Znaleźli się więc ludzie, którzy postanowili przeszkodzić mówcy. Zarówno po południu, jak i wieczorem aula była szczelnie wypełniona, ale i tak wśród obecnych nie zabrakło przeciwników. Oto relacja z miejscowej gazety Wiek Nowy: ‘Russell (...) przemówił kilka słów po angielsku. Ledwo je jego tłumacz (...) przetłumaczył, kiedy syoniści podnieśli hałas i okrzykami, gwizdami i trąbieniem nie dopuścili misyonarza dalej do głosu. Pastor Russell ustąpił (...) Taka sama demonstracya, ale we większych jeszcze rozmiarach powtórzyła się o godz. 8 wieczorem’.” („Rocznik Świadków Jehowy 2002” s. 121-122).

 

Jako ‘pogański’ mówca do Żydów

 

         „Albo w sławnym teatrze Hippodrome w Nowym Jorku, gdzie w niedzielę 9 października 1910 roku Russell zwracał się do olbrzymiego audytorium złożonego z Żydów. Gazeta New York American z 10 października 1910 roku między innymi tak opisywała to przemówienie: «Niecodzienny widok 4000 Żydów entuzjastycznie oklaskujących ’pogańskiego’ mówcę po wysłuchaniu kazania na temat ich własnej religii oglądaliśmy wczoraj po południu w Hippodrome, gdzie pastor Russell, słynny przewodniczący Przybytku Bruklińskiego, odprawiał niezwykłe nabożeństwo»” („Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975” s. 14-15);

 

         „W owym czasie błędnie odnosiliśmy proroctwa z Pism Hebrajskich do Izraela cielesnego. Jednakże w roku 1932 Jehowa pozwolił nam zrozumieć, że dotyczą one Izraela duchowego” (Strażnica Rok CVIII [1987] Nr 18 s. 26).

 

Jako ‘wyznawca’ Piramidy Cheopsa

 

         „Przez jakieś 35 lat pastor Russell uważał, że Wielka Piramida w Gizie była kamiennym świadkiem Bożym, potwierdzającym okresy wspomniane w Biblii (Izaj 19:19). Świadkowie Jehowy odrzucili jednak pogląd, jakoby jakaś egipska piramida miała cokolwiek wspólnego z prawdziwym wielbieniem (zobacz polską ‘Strażnicę’ z 1 i z 15 stycznia 1929 roku)” („Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 201);

 

         „W roku 1886 Charles T. Russell wydał książkę Boski plan wieków, w której znalazł się wykres ukazujący związek historii ludzkości z Wielką Piramidą w Egipcie. Uważano, że ten grobowiec faraona Chufu jest słupem, o którym mowa w Księdze Izajasza 19:19, 20: ‘W owym dniu będzie pośrodku ziemi egipskiej ołtarz dla Jehowy, a słup dla Jehowy przy jej granicy. I będzie w ziemi egipskiej znakiem i świadectwem dla Jehowy Zastępów’. Co miałoby łączyć tę piramidę z Biblią? Twierdzono na przykład, że długość niektórych korytarzy w Wielkiej Piramidzie wskazuje na czas rozpoczęcia ‘wielkiego ucisku’, wspomnianego w Ewangelii według Mateusza 24:21. Niektórzy Badacze Pisma Świętego byli bardzo pochłonięci pomiarami różnych elementów tej piramidy i próbowali na ich podstawie ustalić takie rzeczy jak dzień, w którym pójdą do nieba! Ta ‘Biblia w Kamieniu’ jak ją zwano, cieszyła się wielkim szacunkiem przez kilka dziesięcioleci, aż do czasu, gdy w Strażnicy angielskiej z 15 listopada i 1 grudnia 1928 roku (wydanie polskie z 1 i 15 stycznia 1929 roku) wykazano, że do poparcia świadectwa zawartego w Biblii Jehowa nie potrzebował żadnych kamiennych pomników wybudowanych przez pogańskich faraonów i pokrytych demonicznymi znakami astrologicznymi” (Strażnica Nr 1, 2000 s. 9-10).

 

Jako ‘turysta’ w domu Lutra i jego ‘poprawiacz’

 

         „W roku 1891 dawny dom Lutra w Wittenberdze zwiedzała grupa badaczy Pisma Świętego. (...) Wśród gości, jacy wtedy weszli do ‘pokoju’, w którym /Luter/ studiował, i usiedli na jego starym fotelu, był Charles Taze Russell. W cytowanych wspomnieniach czytamy dalej: ‘Dzisiaj naprawdę możemy się cieszyć, że chociaż inicjatorzy wielkiej reformacji wkrótce stanęli w miejscu i przystąpili do tworzenia kolejnych systemów błędu, to jednak dzięki Boskiej opatrzności oczyszczanie świątyni postępowało dalej aż do końca i złote naczynia prawdy Bożej zostały przywrócone na swoje miejsca’. Czego nie zdołał dokonać Luter, to pomógł osiągnąć ów zwiedzający” (Strażnica Rok CIX [1988] Nr 1 s. 30).

 

Jako dzielący się ‘drugim śniadaniem’ z F. Franzem

 

         „Innym razem, w roku 1916, przesiadał się w Cincinnati na drugi pociąg i miał kilkugodzinną przerwę w podróży. Dowiedziałem się o tym wraz z pewną siostrą, więc udaliśmy się na stację, gdzie zastaliśmy go w towarzystwie sekretarza. Brat Russell miał ze sobą drugie śniadanie, którym koło południa nas poczęstował” (Strażnica Rok CVIII [1987] Nr 18 s. 24).

 

Jako rzekomy przeciwnik Adama

 

         „Po posiłku zagadnął, czy mamy jakieś pytania dotyczące Biblii. Zapytałem go o prawdopodobieństwo zmartwychwstania Adama, skoro był rozmyślnym, zatwardziałym grzesznikiem. Brat Russell przymrużył oko i odrzekł: ‘Bracie, zadajesz pytanie i sam udzielasz na nie odpowiedzi. O co właściwie chciałeś zapytać?’.” (Strażnica Rok CVIII [1987] Nr 18 s. 24).

 

         Dziwna jest sugestia powyższego fragmentu, w którym F. Franz (1893-1992) ‘twierdzi’, że Russell jakby odrzucał okup złożony za Adama. Tymczasem i w jego książkach, i w późniejszych Rutherforda, aż do lat 30-tych XX wieku, mamy zupełnie inną naukę niż ta, którą preferował później Franz jako prezes Towarzystwa Strażnica:

 

         „Ogłosił On wszystkim, że śmiercią Swoją na Kalwaryi odkupił nie tylko Adama, i jego potomstwo, ale także i jego królestwo, ziemię...” („Walka Armagieddonu” 1919 s. 780);

 

         „On musiał położyć swoje życie ludzkie, aby wartość tego mogła być przedstawiona Boskiej sprawiedliwości w zamian i na miejsce tego co utracił Adam, a to w tym celu, aby Adam i jego potomstwo miało sposobność do życia” („Wyzwolenie” 1929 s. 160-161);

 

         „‘Okup’ oznacza ściśle odpowiadającą cenę, a doskonały człowiek Jezus w zupełności odpowiadał doskonałemu Adamowi i mógł się stać jego Zbawicielem” („Co jest prawda?” 1932 s. 55).

 

Jako ‘sobowtór’ Jezusa

 

         „Nie było żadnego mężczyzny w tym wieku, aby dorównywał naszemu Pastorowi. Był On szczególną postacią wśród ludzi. Obojętnie, czy siedział w pociągu, czy był w autobusie, czy spacerował po ulicy, ludzie zatrzymywali się i odwracali głowy, aby lepiej zobaczyć tę znaną postać. Wiele razy słyszałem, jak mówiono, że wyglądał, jak Pan (Jezus), jeżeli jakikolwiek człowiek mógł tak wyglądać. Sam Jego wygląd powiększał chwałę Bożą” (ang. Strażnica 01.12 1916; tekst polski z mów pogrzebowych za „Świt Królestwa Bożego i Wtórej Obecności Jezusa Chrystusa” Nr 6, 1986 s. 26, wyd. Stowarzyszenie Badaczy Pisma Świętego).

 

Jako nieomylny

 

         „Drodzy przyjaciele, On nie zrobił pomyłki w obliczu Pańskim, jestem tego pewny” (ang. Strażnica 01.12 1916; tekst polski z mów pogrzebowych za „Świt Królestwa Bożego i Wtórej Obecności Jezusa Chrystusa” Nr 6, 1986 s. 28, wyd. Stowarzyszenie Badaczy Pisma Świętego).

 

Jako ‘rzecznik Boga’

 

         „Prawdy, które przedstawiam jako rzecznik Boga, nie zostały objawione w wizjach czy snach ani przez słyszalny głos Boży, ani wszystkie naraz, lecz stopniowo” („Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 143).

 

Jako wzbudzający ‘rozdźwięki’ po śmierci

 

         „Po śmierci brata Russella w roku 1916 wśród Badaczy Pisma Świętego na całym świecie powstały rozdźwięki” (Strażnica Nr 17, 2006 s. 8).

 

         Dodajmy tu, że istnieje dziś około 70 grup badaczy Pisma Świętego, które odwołują się do nauki pozostawionej przez Russella. Każda z nich uważa się za prawowitego kontynuatora tej wykładni. Każda z nich w pewien sposób ją też zmodyfikowała, ale najbardziej zapewne Towarzystwo Strażnica.

 

Jako ‘niemal ubóstwiany’

 

         „W początkowym okresie naszego XX wieku, przed rokiem 1919, Badaczom Pisma Świętego – jak wówczas nazywano Świadków Jehowy – potrzebne było oswobodzenie z duchowej niewoli i praktyk religii fałszywej. (...) Niektórzy czcili stworzenia, ulegając kultowijednostki związanemu z osobą Charlesa T. Russella, pierwszego prezesa Towarzystwa Strażnica” (Strażnica Nr 9, 1989 s. 3-4);

 

         „Otóż przed rokiem 1919 sługom Jehowy trochę brakowało gorliwości. Podczas pierwszej wojny światowej nie zachowali całkowicie neutralnej postawy i bardziej byli skłonni naśladować człowieka niż swego Króla, Jezusa Chrystusa” (Strażnica Nr 1, 1996 s. 19);

 

         „[Członkowie klasy Jana] Przeciwstawili się osobnikom o zapędach sekciarskich, którzy zaczęli niemalubóstwiać pierwszego prezesa Towarzystwa Strażnica, Charlesa T. Russella, zmarłego w roku 1916” („Wspaniały finał Objawienia bliski!” 1993 s. 35-36).

 

Na pocztówkach i obrazach

 

         „Teraz na kongresie w Berlinie [1931 r.] brat Rutherford zauważył, że sprzedawano fotografie z podobizną jego oraz brata Russella, jako pocztówki lub nawet oprawione w ramki. Po stwierdzeniu, że zdjęcia te znajdują się na licznych stołach w bocznych pomieszczeniach wokół sali, wspomniał o nich w swym następnym wykładzie, napominając obecnych, aby ich nie kupowali, a odpowiedzialnym sługom polecając, aby je wyjęli z ramek i zniszczyli. Chciał nie dopuścić do czegokolwiek, co by prowadziło do ubóstwiania człowieka. (...) brat Rutherford odwiedził również biuro oddziału w Magdeburgu. (...) Krótko przed jego wizytą zawieszono w pokojach obrazy przedstawiające brata Russella i jego samego. Gdy tylko brat Rutherford je spostrzegł, kazał je natychmiast usunąć” („Działalność Świadków Jehowy w Niemczech w czasach nowożytnych” 1975 s. 19).

 

         Nie jest więc prawdą to, że tylko do roku 1919 występowały wśród głosicieli Towarzystwa Strażnica objawy ‘kultu jednostki’, jak podaliśmy w poprzednim rozdziale za publikacjami Świadków Jehowy.

 

         Tu dodajmy, że w rozprowadzanej aż do roku 1929 znanej książce mamy zawartą taką informację o ‘obrazach’ Russella:

 

         „Pewien ‘ewangelista’ (...) zgłosił się do mieszkania jednej pani z Scranton. Wszedłszy do pokoju, ujrzał elegancki portret Pastora Russell’a. Natychmiast stracił panowanie nad swoim umysłem i gwałtownie zawołał: ‘Przyszedłem tu jako chrześcijański kapłan, ale widzę, że pani ma tu portret starego Russell’a. Czy pani jest jego zwolenniczką?’ Pani owa odrzekła, że tak. Wówczas ksiądz ów rzekł: ‘On jest w piekle i pani tam będzie, jeśli pójdzie w jego ślady’. Wówczas niewiasta ta błyskawicznie otwarła drzwi na ganek i wskazując onemu kapłanowi wyjście, rzekła: ‘Powiedz to powietrzu’...” („Dokonana Tajemnica” 1925 s. 285).

 

N. Knorr zestawiający C. T. Russella z Jezusem

 

         Oto wypowiedź z roku 1973, prezesa Towarzystwa Strażnica N. Knorra (1905-1977):

 

         „W trakcie swych wywodów brat Knorr podkreślił, czego można dokonać, gdy się człowiek w młodym wieku zgłosi do służby Bożej i w niej wytrwa do końca. Powołał się na założyciela zboru chrześcijańskiego Jezusa Chrystusa, który dał dobry przykład swoim naśladowcom, wytężając w służbie wszystkie siły. Wspomniał również o C. T. Russellu, pierwszym prezesie Towarzystwa Strażnica, który mając zaledwie dwadzieścia kilka lat zaczął zbierać grupy ludzi w celu poważnego studiowania Biblii; w roku 1879, w wieku dwudziestu siedmiu lat, podjął się wydawania czasopisma znanego do dziś pod nazwą Strażnica i pracował pełnoczasowo w dziele Pana aż do śmierci w roku 1916” (Strażnica Rok XCIV [1973] Nr 16 s. 17-18).

 

99 letni F. Franz o C. T. Russellu

 

         Oto wypowiedź z roku 1992, prezesa Towarzystwa Strażnica F. Franza (1893-1992), który był ostatnim Świadkiem Jehowy, który widział C. T. Russella:

 

         „Żaden człowiek, nawet założyciel Towarzystwa Strażnica, nie może być wychwalany ani sam nie może przypisywać sobie zasług za to, co się dokonuje na całej ziemi. To po prostu cudowne!” (Strażnica Nr 9, 1993 s. 18-19).

 

Jako „świadek Jehowy”

 

         Chociaż Towarzystwo Strażnica dopiero w roku 1931 wprowadziło nazwą „Świadkowie Jehowy”, to jednak Russella zaliczyło później do nich:

 

         „od dziewiętnastego wieku tacy ludzie, jak C. T. Russell i J. F. Rutherford będąc świadkami Jehowy brali wybitny udział w tej ogólnoświatowej działalności...” („Niech Bóg będzie prawdziwy” 1954 rozdz. XIX, par. 7).

 

Jako Król

 

         Po śmierci C. T. Russella jego następca J. F. Rutherford ogłosił go Królem:

 

         „Charles Taze Russell, zostałeś przez Pana ukoronowany jako Król, a przez wieki wieczne imię twoje wiadome będzie między narodami, a nieprzyjaciele twoi przyjdą i będą się kłaniać u twoich nóg” (Strażnica Nr 12, 1916 s. 23 [mowa pogrzebowa J. F. Rutherforda]).

 

Jako Towarzystwo

 

„Russell był utożsamiany z ‚Towarzystwem’. Jego zapał i niezłomne postanowienie spełniania woli Bożej nadawały dziełu impet” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 63).

 

„Brat Russell wypełnił ten urząd, a przeto zgodzić się trzeba, że czynił to pod nadzorem Pana. (...) Często, pytany przez drugich: Kto jest on wierny i roztropny sługa? – Brat Russell odpowiadał: »Jedni mówią, że ja jestem; drudzy zaś, że Towarzystwo.« Oba zdania były prawdziwe, albowiem Brat Russell był faktycznie Towarzystwem w najabsolutniejszym znaczeniu tego wyrazu, kierował bowiem sprawą Towarzystwa bez oglądania się na kogokolwiek w świecie. Niekiedy pytał o rady drugich, mających łączność z Towarzystwem, słuchał ich porad, a potem czynił, co według swego zdania uważał za dobre, wierząc, że Pan chciał, aby tak było” (Strażnica 01.04 1923 s. 100 [ang. 01.03 1923 s. 68]).

 

Jako po śmierci złożony na platformie kolejowej

 

„W pewnym małym mieście tego stanu zwłoki jego wyniesiono z pociągu i ułożono na platformie przeładunkowej stacji kolejowej do czasu przewiezienia ich do Pittsburgha celem pochowania na tamtejszym cmentarzu” (Strażnica polonijna, maj 1951 s. 75 [ang. 15.07 1950 s. 216]).

Zgłoś artykuł

Uwaga, w większości przypadków my nie udzielamy odpowiedzi na niniejsze wiadomości a w niektórych przypadkach nie czytamy ich w całości

Komentarze są zablokowane