Włodzimierz Bednarski

Rok 1881 – co pierwotnie wyznaczał C. T. Russellowi? (cz. 3)

dodane: 2024-04-22
W części trzeciej tego artykułu opisujemy nowe wydarzenia, które C. T. Russell wyznaczył na rok 1881. Miały one wypełnić lukę po zapowiedziach, które się nie zrealizowały. Dziś rok 1881 nie ma już prawie żadnego znaczenia dla Świadków Jehowy.

 

Rok 1881 – co pierwotnie wyznaczał C. T. Russellowi? (cz. 3)

 

         W tej części kończymy omawiać nasz temat w ostatnim rozdziale:

 

Nowe wydarzenia dla roku 1881

 

Nowe wydarzenia dla roku 1881

 

         Jak zwykle po fakcie, bo po roku 1881, gdy nie nastąpiło nic z tego, czego oczekiwał, Russell zmienił swoją koncepcję. Przeniósł po prostu niektóre nowe wyznaczone wydarzenia w sferę niewidzialną, a więc niesprawdzalną.

 

         Definitywny koniec „wysokiego powołania” w roku 1881, ale z warunkowym powoływaniem w celu uzupełnienia za tych, co ‘odpadli’

 

         Pierwotnie w roku 1881 miało definitywnie zakończyć się powoływanie do klasy niebiańskiej (144 000), bo miała być ona zabrana do nieba. Po roku 1881 Russell utrzymał tę naukę, ale z czasem nakazał rozróżniać między zakończeniem powoływania a całkowitym „zamknięciem drzwi”. Niektórzy jego współwyznawcy mieli okazać się niegodnymi swego powołania, a zamiast nich „korony” mieli otrzymać inni. Oczywiście to wszystko w uzgodnieniu z wymiarami Wielkiej Piramidy:

 

         „W siedm lat później, w Październiku 1881 roku, »wysokie powołanie« skończyło się, chociaż następnie wielu miało być dopuszczonych do tej samej łaski, bez ogólnego powołania, aby wypełnili miejsca tych, co byli powołani, lecz gdy zostali wystawieni na próbę, okazali się niegodnymi. Następnie przypatrzmy się, w jaki sposób Piramida wykazuje te same daty, i ilustruje te same rzeczy” (Przyjdź Królestwo Twoje 1919 [ang. 1891] s. 411).

 

Tym sposobem Wielka Piramida mówi nam: »Na siedm lat przed zamknięciem wysokiego powołania (przed Październikiem 1881 roku)On wielki z niebios zstąpił«. Mamy pokazane dalej, że od tego czasu, t. j. od Października 1874, stopniowo – (co pokazane przez schylenie się południowej ściany), powołanie mieć się będzie ku końcowi, i zakończy się zupełnie w Październiku 1881 roku” (Przyjdź Królestwo Twoje 1919 s. 415).

 

         Widzieliśmy powyżej, że w roku 1881 drzwi powołania niebiańskiego były jeszcze „otwarte”. W roku 1882 Russell uczył, że „drzwi zostały zamknięte 2-go października 1881 roku”:

 

„Aby przystąpić do tej uczty, jakkolwiek ją rozumiemy, czy to jako prawdziwą ucztę w przyszłości, czy też ucztę nadziei oraz obietnic w czasie teraźniejszym, musimy porzucić ziemskie nadzieje, ambicje oraz zajęcia. Proporcjonalnie do ilości zaniechanych czynności można zacząć uczestniczyć w uczcie. Tak więc przystępowanie do uczty poprzez wiarę i nadzieję było kontynuowane przez cały wiek do czasu kiedy drzwi zostały zamknięte 2-go października 1881 roku. Rozumiemy, że od tamtego czasu nikt nie może uczestniczyć w duchowej uczcie (tzn. być spłodzonym z Ducha, a przez to mieć możliwość poznania i zrozumienia duchowych rzeczy). Nadal jest jeszcze czas dla tych znajdujących się w komnacie gościnnej, aby kontynuowali swoje przygotowania do wesela. Radujemy się z tego, że pomimo iż drzwi do uczty weselnej są zamknięte, jest przygotowana inna uczta dla wszystkich ludzi” (ang. Strażnicakwiecień 1882 s. 343 [reprint]).

 

„Jeżeli usłyszałeś wołanie, czyli zaproszenie Ewangelii na ucztę z dobrych rzeczy przygotowaną przez Boga, to czy usłyszawszy przyjąłeś je i zacząłeś karmić się obietnicami przed zamknięciem drzwi (2-go października 1881 roku), to rozumiemy, że tak naucza Pismo Święte, masz jeszcze okazję by uczynić twoje wezwanie i wybór pewnymi – nawet do najwyższej pozycji jako Panna młoda Baranka” (ang. Strażnicakwiecień 1882 s. 343 [reprint]).

 

„Jeżeli drzwi wysokiego powołania zostały zamknięte w 1881, to jak możliwe, że wciąż mają miejsce nawrócenia? (...) Jezus wszedł przez tę bramę, by biec po tę samą nagrodę, gdy ofiarował samego Siebie jako żywą ofiarę Bogu, w momencie chrztu. Ta wąska droga była otwarta od tamtej pory aż do października 1881 (ang. Strażnicalipiec 1882 s. 377 [reprint]).

 

         W roku 1883 Russell pisał, że od roku 1881 jest czas kończenia biegu tych, którzy zostali powołani do 144 000:

 

„Według naszego rozumienia, ten czas łaski od Października 1881 roku jest zakończony. Wierzymy, że obecny czas nie jest czasem, aby poświęcać się do wysokiego powołania, do kapłaństwa, ale raczej czasem, aby ci, którzy tak poświęcili się, mogli wykonać swój bieg z radością przez całkowite wypełnienie swego przymierza ofiary. Wkrótce poświęcanie się i cierpienia Kościoła ustąpią swego miejsca chwale, kiedy Kościół będzie połączony ze swym Panem i kiedy w jedności z Nim Kościół będzie kanałem Jehowy dla błogosławienia świata. Tak, wierzymy, że zakończyło się wydobywanie żywych kamieni na budowę świątyni – czekamy na tych nielicznych, którzy teraz kończąc swój bieg i polerując się, będą udoskonaleni i dopasowani do swych miejsc, a wtedy cała budowla zostanie skompletowana” (ang. Strażnica luty 1883 s. 442 [reprint]).

 

„(...) wszystko zostało dane przed jesienią 1881 roku i był to czas, który odpowiadał końcowi siedemdziesiątego tygodnia proroctwa Daniela.Od tego czasu jesteśmy w czasie cierpliwego oczekiwania na naszą »przemianę« opisaną w wersecie 12. I oto jesienią 1881 roku po raz pierwszy mogliśmy przeczytać ze zrozumieniem słowa: »Błogosławieni umarli,którzy odtąd umierają w Panu«. Najwyraźniej błogosławieństwo jest dla żyjących obecnie członków Chrystusa. Ale pytamy, pod jakim względem śmierć będzie dla nas teraz błogosławieństwem? Odpowiadamy, że teraz nie będziemy spać, ale będziemy natychmiast obdarzeni naszymi niebiańskimi (duchowymi) ciałami, będąc zmienieni w jednej chwili, porzucając wszystko, co ludzkie i ziemskie i przyoblekając się w nasz niebiański stan” (ang. Strażnica kwiecień 1883 s. 475 [reprint]).

 

         Tak uczono do roku 1889 w tomie pt. Nadszedł Czas, który jako gotowy (10 000 egz.) ogłoszono w grudniu 1888 roku (ang. Strażnica grudzień 1888 s. 1088 [reprint]):

 

         „(...) tak też i R. P. 1881 rozpoznajemy jako zakończenie specyalnej łaski dla Pogan – koniec »wysokiego powołania«, czyli zaproszenie do błogosławieństw znamiennych dla tego wieku – zaproszenia do współdziedzictwa z Chrystusem i udziału w Boskiej naturze” (Nadszedł Czas 1919 [ang. 1889] s. 262-263).

 

         Jednak w czerwcu 1889 roku zmieniono naukę. Odróżniono koniec „powoływania” niebiańskiego w roku 1881, od definitywnego „zamknięcia drzwi” do tego powołania, które ma nastąpić w przyszłości. Interesujące jest to, że nową naukę Russell przeciwstawił tej, która była przedstawiona w tomie Nadszedł Czas (1889):

 

»I DRZWI ZAMKNIĘTO«

Wielu, którzy czytali BRZASK TOM II – »Nadszedł Czas« – z niepokojem pyta, czy nie jest już za późno na przyjęcie do klasy królestwa: czy drzwi sposobności są jeszcze otwarte, czy też zamknęły się, gdy wysokie powołanie ustało w 1881 roku. Odpowiadamy: Chociaż »powołanie« ustało, »drzwi« nie są jeszcze zamknięte. »Powołanie« i »drzwi« są odrębne i oddzielne” (ang. Strażnica czerwiec 1889 s. 1112 [reprint]).

 

         Tak też Russell zaczął nauczać w kolejnym tomie wydanym w roku 1891 pt. Przyjdź Królestwo Twoje:

 

         „Chociaż ogólne »wezwanie« do tej łaski zakończyło się w roku 1881, to jednak »drzwi« są jeszcze otwarte” (Przyjdź Królestwo Twoje 1919 [ang. 1891] s. 233).

 

Ostateczne dopełnienie grona 144 000 miało się zakończyć w kilka lat po śmierci Russella. 31 października 1916 roku pastor już nie żył, choć w kolejnej Przedmowie Autora do tomu pt. Przyjdź Królestwo Twoje z 1 października 1916 roku, zasugerował swoim zwolennikom uzupełnienie 144 000, zamknięcie drzwi i zabranie ich do nieba w ciągu trzech lat:

 

         „Radujemy się widząc innych, którzy przychodzą do znajomości Prawdy i przygotowują się na »Wesele«. Widać z tego, że »drzwi« jeszcze nie zostały zamknięte, ale wnioskujemy że w niezadługim czasie, możebne za rok lub dwa albo trzy – zupełna liczba Wybranych uzupełni się, a wtedy wszyscy przejdą poza Zasłonę i drzwi zostaną zamknięte” (Przyjdź Królestwo Twoje 1923 s. I-II).

 

         Zrozumienie, że od roku 1878 odbywa się niewidzialne zmartwychwstanie

 

         W grudniu 1881 roku Russell napisał, nie wymieniając roku 1878, że zrozumiał, iż właśnie rozpoczęło się wskrzeszanie jego umierających zwolenników. Nie wspomniał jednak nic o świętych pierwszego wieku:

 

„I oto teraz, właśnie w 1881 roku, po raz pierwszy jesteśmy w stanie przeczytać ze zrozumieniem słowa: »Błogosławieni są odtąd umarli, którzy w Panu umierają«. Wyraźnie błogosławieństwo jest dla członków Chrystusażyjących teraz” (ang. Strażnica grudzień 1881 s. 303 [reprint] – And here it is, just now – 1881, that for the first time we are able to read understandingly the words "Blessed are the dead, who die in the Lord from henceforth." Evidently the blessing is to the members of the Christ now living.).

 

         Również w roku 1883 Russell odwołał się do roku 1881:

 

„(...) wszystko zostało dane przed jesienią 1881 roku i był to czas, który odpowiadał końcowi siedemdziesiątego tygodnia proroctwa Daniela.Od tego czasu jesteśmy w czasie cierpliwego oczekiwania na naszą »przemianę« opisaną w wersecie 12. I oto jesienią 1881 roku po raz pierwszy mogliśmy przeczytać ze zrozumieniem słowa: »Błogosławieni umarli,którzy odtąd umierają w Panu«. Najwyraźniej błogosławieństwo jest dla żyjących obecnie członków Chrystusa. Ale pytamy, pod jakim względem śmierć będzie dla nas teraz błogosławieństwem? Odpowiadamy, że teraz nie będziemy spać, ale będziemy natychmiast obdarzeni naszymi niebiańskimi (duchowymi) ciałami, będąc zmienieni w jednej chwili, porzucając wszystko, co ludzkie i ziemskie i przyoblekając się w nasz niebiański stan” (ang. Strażnica kwiecień 1883 s. 475 [reprint]).

 

         Początek „odnowienia wszystkich rzeczy”, czyli restytucji

 

         Pastor zaczął nauczać, że restytucja, czyli „naprawienie wszystkich rzeczy”, rozpoczęła się w roku 1881, ale niezauważalnie:

 

„Ktośkolwiek może zapytać: Czy w Październiku 1881 ukazał się jaki początek naprawiania wszystkich rzeczy t. j. restytucyi? Odpowiadamy na to, że coś takiego co świat mógłby zauważyć nie stało się. My dotąd jeszcze postępujemy wiarą a nie widzeniem. Wszelkie przygotowania do tego wielkiego dzieła można uznać jak krople deszczowe, które z czasem orzeźwią całą ziemię. Co się stało w roku 1881, jak i to, co się stało w roku 1874, może być rozpoznane tylko oczami wiary w świetle Słowa Bożego. Ponieważ to był czas, w którym skończyło się wysokie powołanie, zatem i pora na rozpoczęcie głoszenia o Restytucyi czyli na trąbę Jubileuszową” (Przyjdź Królestwo Twoje 1919 [ang. 1891] s. 417-418).

 

         Ciekawe jest to, że wcześniej Russell wymieniał dwie inne daty rozpoczęcia restytucji (1874 i 1875):

 

„Dokładne badanie czasów i pór nauczanych w Piśmie przekonało nas, że Pan miał być obecny w 1874, a w innym czasie nauki Słowa ukazały, że na wiosnę 1875 roku miała rozpocząć się restytucja wszystkich rzeczy” (ang. Strażnica sierpień 1883 s. 513 [reprint]).

 

„Wykazaliśmy już, że data wtórego przyjścia naszego Pana i brzask Czasów Restytucyi wypadają na Rok Pański 1874” (Nadszedł Czas 1919 [ang. 1889] s. 233).

 

         Powrót Żydów do łask Bożych

 

         Widzieliśmy, że już w roku 1880 Paton pisał, że „tak zaawansowana prawda może zacząć docierać do Izraela w 1881 roku”. Russell też łączył Żydów z rokiem 1881, choć zrobił to później. Oto dwa jego teksty:

 

„(...) tak też i R. P. 1881 rozpoznajemy jako zakończenie specyalnej łaski dla Pogan – koniec »wysokiego powołania«, czyli zaproszenie błogosławieństw znamiennych dla tego wieku – zaproszenia do współdziedzictwa z Chrystusem i udziału w Boskiej naturze. Jak to już zauważyliśmy, data ta zaznaczyła się wielkim ruchem narodu żydowskiego, skierowanego ku Chrześciaństwu, a ruch ten znany jest jako »Ruch Kiszeniewski«” (Nadszedł Czas 1919 [ang. 1889] s. 262-263).

 

„A jak w roku 1881 był czas równoległy do owej chwili, kiedy łaska odwróciła się od Jakóba do Pogan, tak też data ta oznacza początek powrotu specyalnego światła do długi czas zaślepionych Żydów. Zaś wiernie ze swoim żydowskim pierwowzorem, nominalny Kościół Chrześciański jest teraz zaślepiony i potyka się, podczas gdy tylko drobne resztki jego otrzymują błogosławieństwo” (Przyjdź Królestwo Twoje” 1919 [ang. 1891] s. 312).

 

         Ciekawe jest to, że Russell równocześnie wymieniał inny rok dotyczący Żydów (1878):

 

„(...) wszyscy Żydzi uznani za naturalne nasienie Abrahama, którzy mieli odrzucić Chrystusa, byli odsądzeni od łaski na przeciąg czasu od śmierci Chrystusa aż do roku 1878, kiedy to, chronologicznie, łaska Boża miała stopniowo do nich powrócić, a łuska ślepoty miała być zdjętą z ich oczu” (Przyjdź Królestwo Twoje 1919 [ang. 1891] s. 279).

 

         Odrzucenie i upadek Babilonu Wielkiego w roku 1881

 

         Według nauk Towarzystwa Strażnica odrzucenie i upadek Babilonu Wielkiego nie mają takiego znaczenia jak jego całkowite zniszczenie. Pierwsze wydarzenia, to jakby wyrok wydany na Babilon (w 1881 r.), a drugie, to jego wykonanie (w 1914 r.). Właściwie Russell pierwotnie uczył o upadku Babilonu w roku 1878, ale z czasem połączył obie daty poprzez okres 3,5 lat, i to niejednokrotnie w jednej publikacji. Rok 1881, jako czas jego odrzucenia, jest pierwszym, gdy pojawia się ten czas w związku z Babilonem:

 

„(...) teraz przyszło nagłe i bezlitosne odrzucenie Babilonu, a znikły na zawsze wszystkie łaski i nastąpił sąd – a takie właśnie odrzucenie miało nastąpić w 1878 roku” (Przyjdź Królestwo Twoje 1919 [ang. 1891] s. 166).

 

„Odrzucenie Babilonu (»Chrześciaństwa«) w roku 1878 było odrzuceniem masy powierzchownych wyznawców...” (jw. s. 196-197).

 

„Następnie szukaliśmy równoległości w Wieku Ewangelii i stwierdziliśmy, że nominalny Kościół Wieku Ewangelii, paralelny do Kościoła żydowskiego, został »odrzucony« lub »zostawiony pustym«, »wyrzucony« w równoległym punkcie czasowym, w roku 1878, ale przez trzy i pół roku, czyli do jesieni 1881 roku, miał cieszyć się przychylnością dla osób indywidualnych, które miały się oddzielić od Kościoła »babilońskiego«” (ang. Strażnica luty 1881 s. 189 [reprint]).

 

„(...) po Chr. 1881 Upadek Babilonu” (Nadszedł Czas 1919 s. 243).

 

„(...) po Chr. 1881 Upadek Babilonu” (Przyjdź Królestwo Twoje 1919 s. 136).

 

         Wydaje się, że wyznaczenie roku 1881 jako czasu odrzucenia Babilonu nie było przypadkowe. Wyznaczono tę datę dlatego, że wtedy Russell ze współpracownikami mieli być zabrani do nieba. Dla reszty świata aż do roku 1914 miał trwać upadek Babilonu:

 

„Równoległości te są prorocze i pozostają w zgodzie z proroctwami, które już się wypełniły, co daje nam podstawę wierzyć, że żniwo tego wieku, które rozpoczęło się w roku 1874, będzie takie, jak jego cień, to znaczy będzie składać się z 7 lat łaski dla Kościoła, po których nastąpi 33 lata upadku i zniszczenia »Babilonu«, co całkowicie oddzieli ziarna pszenicy od plew. Siedem lat łaski dla kościoła, zaczynające się w roku 1874, zakończy się w roku 1881 – około drugiego października” (ang. Strażnica maj 1881 s. 224 [reprint]).

 

         Jakie to proste:

         1874 r. + 7 lat = 1881 rok;

         1881 rok + 33 lata = 1914 rok.

 

         To odrzucenie i upadek Babilonu w roku 1881 wyjaśniono w końcu jako niewidzialne dla ludzi „wyplucie go” przez Boga, jak to opisał jeden z uczniów Russella w roku 1914:

 

         „(...) obecny Zbawiciel nie zaskoczył świata jasnym blaskiem Swojej obecności nagle w 1874 roku, chociaż przyszedł w tym czasie (...) że Babilon nie poczuł odrzucenia ani nie upadł w 1881 roku, ale został »wypluty« i nie jest już uznawany, tak samo, podczas gdy nawet po 33 latach świat nie jest zaskoczony dowodami, ani Babilon w to nie wierzy. Dlatego uważam, że jeśli obecny porządek rzeczy utrzyma się jeszcze przez jakiś czas, nie powinniśmy wątpić w październik 1914 roku bardziej niż w rok 1874, 1878 czy 1881” (ang. Strażnica 15.08 1914 s. 5525 [reprint]).

 

Odejście pierwszych współpracowników C. T. Russella około roku 1881

 

         Obok Russella (editor) w roku 1879 wymieniano jego 5 stałych współpracowników (REGULAR CONTRIBUTORS):

Paton, Mann, Keith, Rice, A. D. Jones – ang. Strażnica lipiec 1879 s. 3, reprint.

 

         W roku 1881 współpracownicy J. H. Paton i A. D. Jones, którzy nie podzielali poglądów Russella, poszli swoją drogą, choć byli wcześniej współredaktorami Strażnicy:

 

„W lipcu 1879 roku zaczął publikować nowy periodyk – Strażnicę Syjońską i Zwiastun Obecności Chrystusa – który od samego początku szczególnie gorliwie bronił nauki o okupie. Jednakże na tym problemy się nie skończyły. Dwa lata później Paton, usługujący wówczas jako podróżujący przedstawiciel Strażnicy, również zaczął odsuwać się od organizacji, aż w końcu opublikował książkę Day Dawn (Brzask dnia; była to już jego druga książka), w której odrzucił pogląd, że Adam popełnił grzech i że w związku z tym potrzeba nam odkupiciela. Twierdził, iż sam Pan był niedoskonałym człowiekiem, który swym życiem jedynie pokazał innym, jak ujarzmiać grzeszne skłonności. W roku 1881 kolejny współpracownik Russella, A. D. Jones, zaczął wydawać czasopismo Zion’s Day Star (Jutrzenka Syjońska), które przypominało Strażnicę, lecz z założenia miało omawiać prostsze aspekty zamierzenia Bożego. Początkowo wydawało się, że wszystko jest w porządku. Ale przed upływem roku pismo Jonesa odrzuciło naukę o ofierze przebłagalnej Chrystusa, a po dwóch latach resztę Biblii. Co się stało z tymi ludźmi? Pozwolili, by ich własne teorie oraz fascynacja popularną filozofią ludzką odwiodły ich od Słowa Bożego (por. Kol. 2:8). Po krótkim czasie pismo A. D. Jonesa upadło. Natomiast J. H. Paton postanowił wydawać periodyk, w którym przedstawiał swą osobistą interpretację ewangelii, ale jego nakład był raczej niewielki” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 620).

 

         Wspomniany w Strażnicy z lutego 1881 roku Benjamin W. Keith (1835-1916) był w środowisku Barboura i Russella odkrywcą „niewidzialnego” powrotu Chrystusa. Właściwie naprowadził go na to pewien Nowy Testament interlinearny:

 

„Właśnie w tym czasie br. Keith (jeden z naszych współpracowników) został użyty przez Pana, aby rzucić inny promień światła na ten temat, który wprowadził porządek w istniejącym dotychczas zamieszaniu i sprawił, że całe dawne »światło« świeciło dziesięciokrotnie większą jasnością. Brat K. uważnie czytał rozdział 24 Mateusza, używając »Emphatic Diaglott«, (...); gdy doszedł do wersetów 37 i 39, był bardzo zaskoczony stwierdzeniem, że czyta się je w następujący sposób: »Albowiem jak za dni Noego, taka będzie obecność Syna Człowieczego. (...) taka będzie obecność Syna Człowieczego«” (ang. Strażnica luty 1881 s. 3 [s. 188, reprint]).

 

         Około roku 1881 Russella opuścili kolejni bliscy współpracownicy.

         Keith po raz ostatni wymieniony był w Strażnicy w połowie roku 1882 (patrz ang. Strażnica lipiec 1882 s. 367 [reprint]). W kolejnych latach, gdy Russell wspominał Keitha, zawsze pisał o nim anonimowo, jako o „czytelniku Heralda” (ang. Strażnica maj 1890 s. 4 – reader of the Herald).

H. B. Rice porzucił Russella w roku 1881 (ostatni raz wymieniony: ang. Strażnica lipiec 1880 s. 121 [reprint]). W maju 1880 roku ze Strażnicy spośród regularnych współpracowników znika jego nazwisko, a pojawia się L. Allen (s. 1).

Jedynie Mann odszedł od pastora dopiero w roku 1892 (patrz ang. Strażnica 01.11 1917 s. 6163 [reprint]).

 

         Nie wiadomo, w jakim stopniu proroctwo Russella o zabraniu do nieba w roku 1881 przyczyniło się do odejścia tych osób. Pastor zawsze tłumaczył odejścia współpracowników innymi powodami niż swoimi niespełnionymi proroctwami. Ci, którzy odeszli, na ogół nie wspominali już Russella w swoich lub innych czasopismach. Może uważali, że opisywanie dawnego zaangażowania w pracę dla pastora nie przynosi im chwały, a wręcz jest kompromitujące.

 

         N. H. Barbour w roku 1881 przestaje być „sługą wiernym”, a C. T. Russell staje się „Stróżem”

 

         Chociaż Barbour rozstał się w Russellem już w roku 1879, to jednak z roku 1881 zrobiono pewien wyznacznik czasu.

W roku 1917 ogłoszono, że ten pierwszy był „wiernym sługą” aż do roku 1881! Russell dopiero wtedy zajął jego miejsce, a Barbour został zdjęty z tej funkcji:

 

         „W 1881, były współpracownik, p. Barbour z Rochester, N. Y., który był wiernym sługą, stał się »złym sługą« opisanym w Ew. Mateusza 24:48-51...” (Dokonana Tajemnica 1925 [ang. 1917] s. 430).

 

         „Pastor Russell zajął miejsce Mr. Barbour’a, który okazał się niewiernym i na którym wypełniło się proroctwo zapisane w Ew. Mateusza 24:48-51, Zach. 11:15-17” (Dokonana Tajemnica 1925 [ang. 1917] s. 62).

 

         W roku 1917 Towarzystwo Strażnica ogłosiło też, że Russell w roku 1881 został Stróżem z tekstu Ez 3:17:

 

         „[Ez] 3:17. Synu człowieczy! Dałem cię stróżem domowi Izraelskiemu, abyś słysząc słowo z ust moich napominał ich ode mnie. – Funkcye stróża powierzone były Pastorowi Russellowi dopiero r. 1881 (Jer. 6:17; Izaj. 21:6-12). Wierność czuwania przez siedm lat próby została wynagrodzona przez postawienie go na urząd największego sługi Kościoła Bożego, następnie po Św. Pawle” (Dokonana Tajemnica 1925 [ang. 1917] s. 431; por. ang. Strażnica 01.01 1919 s. 6373 [reprint]).

 

Akcja traktatowa, nawoływanie o 1000 kaznodziejów, założenie Towarzystwa Traktatowego – Strażnica Syjońska,Funduszu Traktatowego Strażnicy itp.

 

         Wydaje się, że Russell w roku 1881 postawił wszystko na jedną i ‘ostatnią kartę’. Tak był przekonany o swoim zabraniu do nieba, że rzucił wszystkie swoje pieniądze na kampanię ‘ewangelizacyjną’. W tym właśnie roku wydał swoje pierwsze traktaty i broszury. Po tej kampanii tak spłukał się finansowo, że musiał w roku 1882 założyć Fundusz Traktatowy Strażnicy (patrz ang. Strażnica styczeń 1883 s. 426 [reprint]):

 

„W tamtych latach Towarzystwo założyło tak zwany Fundusz Traktatowy Strażnicy. Co to było? Na odwrocie papieru listowego, używanego niekiedy przez brata Russella, wyłuszczono następujące ciekawe szczegóły: »Fundusz ten powstaje z dobrowolnych ofiar tych, którzy nasycili się i posilili ‛pokarmem na czas słuszny’, dostarczanym wszystkim poświęconym świętym na całym świecie na łamach powyższych publikacji [wydawanych przez Towarzystwo Strażnica], będących narzędziami w ręku Boga (...) Nigdy nikogo nie prosi się o złożenie datku na ten fundusz – wszelkie wpłaty muszą być dobrowolne...«” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 342-343).

 

         Jednak zanim to zrobił, musiał założyć w roku 1881 Towarzystwo Strażnica, aby mógł „otrzymywać datki”:

 

         „Aby jednak rozpowszechnianie literatury mogło nabrać rozmachu i aby Badacze Pisma Świętego (jak wówczas nazywano Świadków Jehowy) mogli otrzymywać datki na kontynuowanie działalności, konieczne było założenie jakiegoś stowarzyszenia. Dlatego na początku 1881 roku założono Towarzystwo Traktatowe Strażnica Syjońska, nie zarejestrowaną korporację, której prezesem został C. T. Russell” (Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975 s. 7).

 

         W roku 1881 zaapelował na łamach Strażnicy o „1000 kaznodziejów”, którzy mieli się zgłosić do niego, by brać za darmo udział w tej akcji traktatowej (patrz ang. Strażnica kwiecień 1881 s. 214 [reprint], art. WANTED 1,000 PREACHERS):

 

         „Upragniony tysiąc głosicieli nie odpowiedział wówczas na wezwanie do czynu (w roku 1885 było około 300 kolporterów)” (Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975 s. 7).

 

W roku 1881 Russell opublikował pierwszą swoją książkę pt. Pokarm dla myślących chrześcijan (160 stron), na którą wydał 42 000 dolarów:

 

„Rozdawano ją darmo przed drzwiami kościołów w Ameryce i Anglii, przez chłopców roznosicieli. 2) Pieniądze na pokrycie nakładu i wysyłki ($42,000) złożono dobrowolnie, bez żadnych składek i nawoływań” (Przyjdź Królestwo Twoje 1919 [1891] s. 418).

 

         Oto kolejne działania Russella z roku 1881, które wskazywały na jego wielką mobilizację, determinację i chęć przykrycia niespełnionych nadziei:

 

„1881

Zaczynają się ukazywać traktaty (niekiedy mają ponad 100 stron); udostępnia się je czytelnikom Strażnicy, którzy mają je nieodpłatnie rozpowszechniać.

Strażnica zaprasza wszystkich czytelników na obchody Pamiątki śmierci Chrystusa w Allegheny.

Rozpoczyna się działalność kolporterów.

Artykuły, takie jak »Potrzeba 1000 kaznodziejów« i »Namaszczeni, aby głosić«, zachęcają do uczestnictwa w służbie kaznodziejskiej.

Chrześcijanie, którzy jeszcze nie urządzają regularnie zebrań, są zachęcani, by je organizować” (Królestwo Boże panuje! 2014 s. 28).

 

         Ponieważ czas naglił, Russell nie zakładał nawet typowych zborów dla swoich sympatyków. Dopiero późną jesienią 1881 roku polecił tworzyć zbory:

 

„W artykule zatytułowanym »Eklezja«* brat Russell wykazał, że prawdziwy kościół, czyli zbór chrześcijański, nie jest organizacją zrzeszającą członków, którzy popierają jakieś kredo wymyślone przez człowieka i których nazwiska figurują w rejestrze parafialnym.

*Strażnica Syjońska z października i listopada 1881 roku, ss. 8 i 9

(...) Na początku roku 1881 poprosił osoby spotykające się regularnie na zebraniach o powiadomienie biura Strażnicy, gdzie się one odbywają. Rozumiał, iż pozostawanie ze sobą w kontakcie ma dla nich ogromne znaczenie.” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 204).

 

         Pastor przed rokiem 1881 nawet nie wiedział, gdzie te grupki się spotykały:

 

„1881: Brat Russell prosi tych, którzy regularnie spotykają się na zebraniach, o powiadomienie Biura Strażnicy, gdzie się one odbywają. Zależy mu na tym, żeby Badacze Pisma Świętego mieszkający w tej samej okolicy pozostawali ze sobą w kontakcie” (Królestwo Boże panuje! 2014 s. 123).

 

         Ponieważ czas zabrania do nieba był bliski, więc nawet starsi w lokalnych grupkach nie byli potrzebni. Zmieniono to dopiero po kilkunastu latach (w 1895 r.):

 

Uważał jednak, że Chrystus znów jest obecny, chociaż w sposób niewidzialny, i że osobiście kieruje ostatnią fazą zgromadzania swych współdziedziców. W tej sytuacji brat Russell początkowo sądził, że w okresie żniwa nie jest konieczne ustanawianie starszych, jak to było w zborach chrześcijańskich w I wieku” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 205).

 

„1895: Wszystkie zbory otrzymują polecenie, by wybrać braci, którzy mogliby usługiwać w roli starszych” (Królestwo Boże panuje! 2014 s. 123).

 

         Dwie fazy powrotu Jezusa odrzucone w roku 1881

 

         Russell do roku 1881 wierzył i nauczał, że Jezus powróci w dwóch fazach. Pierwsza niewidzialna od roku 1874 i druga widzialna w roku 1914, gdy będzie sprawował sąd nad poganami. Wtedy miał nastać koniec „czasów pogan”.

         Naukę o dwóch fazach zaczerpnął co najmniej od dwóch znanych sobie kaznodziejów, co sugerowało nawet Towarzystwo Strażnica:

 

„W roku 1856 Joseph Seiss, kaznodzieja luterański z Filadelfii w stanie Pensylwania, pisał o dwóch fazach drugiego przyjścia: najpierw miała nastąpić niewidzialna parousía, czyli obecność, a po niej widzialna manifestacja” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 46).

 

„George Storrs co prawda uznawał, że Chrystus początkowo powróci niewidzialnie, ale sądził, iż z czasem ujawni się w sposób widzialny” (Strażnica Nr 20, 2000 s. 29).

 

Tę naukę Russell wyznawał przez kilka lat, od roku 1877. Pośrednio wskazuje na to podręcznik historyczny Towarzystwa Strażnica omawiający broszurę Russella z roku 1877:

 

         „»(...) Te powszechnie podzielane błędne poglądy zarówno co do celu, jak i sposobu powrotu Pana skłoniły mnie do napisania broszury Cel i sposób powrotu naszego Pana«. Publikacja ta ukazała się w roku 1877. Brat Russell zlecił jej wydrukowanie i rozprowadzenie w liczbie około 50 000 egzemplarzy. W broszurze tej napisał: »Wierzymy, iż Pismo Święte uczy, że w chwili samego przyjścia i jakiś czas potem pozostanie on niewidzialny; następnie objawi się lub ukaże przez sprawowanie sądów i w różnych postaciach, tak że ‘ujrzy go wszelkie oko’«. (...) Zaledwie kilka lat później dalsze studia biblijne pozwoliły Russellowi zrozumieć, że Chrystus ma nie tylko powrócić niewidzialnie, lecz także pozostać niewidzialny nawet w momencie ujawnienia swej obecności przez wykonanie wyroku na niegodziwcach” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 132-133).

 

Tak uczył Russell nie tylko w roku 1877 w broszurze pt. Cel i sposób powrotu naszego Pana (s. 39), ale i w Strażnicy w roku 1879:

 

„Krótko mówiąc wierzymy, że Pismo Święte uczy, iż podczas Jego przyjścia i przez pewien czas po Jego przyjściu, pozostanie On niewidzialny; później zaś objawi się, czy też ukaże się, poprzez sąd i w innych postaciach, tak że »ujrzy go wszelkie oko«. Nie każde oko dostrzeże Go jednak w tym samym czasie” (ang. Strażnica sierpień 1879 s. 19 [reprint] – Briefly stated, we believe the Scriptures to teach, that, at His coming and for a time after He has come, He will remain invisible; afterward manifesting or showing Himself in judgments and various forms, so that “every eye shall see Him.” But every eye will not see Him at the same moment).

 

W roku 1881 pastor wprowadził naukę o wyłącznie niewidzialnym powrocie Chrystusa:

 

Żeby wyrazić to zwięźle – wierzymy, że Pismo Święte naucza, iż nasz Pan nigdy nie pojawi się znowu jako człowiek; że w swym drugim przyjściu będzie On niewidzialny dla ludzi; że nikt Go więcej nie ujrzy, z wyjątkiem Kościoła: »Bez świętobliwości żaden nie ogląda Pana« [Hebr. 12:14]; że Kościół nie ujrzy Go, dopóki nie nastąpi przemiana ciał materialnych w duchowe; że później »ujrzymy go tak, jako jest« [nie, jakim był], bo »będziemy do niego podobni« [nie On do nas, jak podczas pierwszego przyjścia]. Jednak choć nikt nie zobaczy Go swymi naturalnymi oczami, wszyscy rozpoznają Jego obecność i Jego moc (»mając oświecone oczy myśli« [Efezj. 1:18]). Skąd też czytamy: »Ujrzy (optomai – rozpoznać) go każde oko«.” (Food for Thinking Christians 1881 s. 63; cytat wg Pokarm dla myślących chrześcijan Białogard 2010, s. 65).

 

„On będzie obecny jako błyskawica – niewidzialnie, a Jego obecność będzie rozpoznana tylko przez burzę i pojawiające się podczas niej błyski światła. Obecny, kiedy ludzie będą jedli, pili, sadzili i budowali; On będzie obecny, lecz nierozpoznany; ale taka sytuacja nie będzie trwała długo; Jego obecność wkrótce zostanie rozpoznana; w owym dniu On objawi się tak, że wszyscy rozpoznają Jego obecność i moc. Pierwszymi, którzy rozpoznają Pana, będzie »małe stadko«, członkowie Jego przyszłej Oblubienicy, inaczej zwani Jego przyjaciółmi, przed którymi On nie ukrywa żadnej dobrej rzeczy, lecz objawia im wszystkie rzeczy, pokazując im nie tylko teraźniejsze rzeczy, ale i te »mające przyjść«. Oni będą pierwszymi, którzy usłyszą tę błogosławioną wiadomość odnośnie obecności niebiańskiego Oblubieńca. Wtedy, stopniowo, w sądach przychodzących najpierw na kościół nominalny, a potem na świat, wszyscy ludzie będą mogli rozpoznać Jego obecność, albowiem On »objawi się w ogniu płomienistym«. (Wielkie zauważalne sądy) Przy pomocy naszej lampy – Słowa Bożego widzimy, że Oblubieniec przyszedł; będąc teraz obecny, On zaczął uwidaczniać swoją obecność, którą mamy objawioną przez »pewne słowo prorocze«, dlatego nie oczekujemy, aby ją zobaczyć w świetle płomienistych sądów. Widzimy więc, że żyjemy w dniu objawienia się Jego obecności” (ang. Strażnica czerwiec 1881 s. 228 [reprint]).

Patrz też ang. Strażnica czerwiec 1881 s. 236-237 (reprint).

 

         Od roku 1881 Russell uczył nadal o dwóch fazach paruzji Chrystusa, ale obie miały być już niewidzialne. Pierwsza faza od roku 1874, a druga od roku 1914, dla zniszczenia Babilonu Wielkiego.

         Czy zmiana tej nauki ma związek z oczekiwanym zabraniem do nieba?

         Być może tak. Russell prawdopodobnie przed odejściem z tego świata w roku 1881 chciał skorygować swój pogląd. Zamierzał powiedzieć ludziom, którzy zostają na ziemi lub zmartwychwstaną, że nigdy nie zobaczą Jezusa. On miał Go oglądać w niebie. Zmiana wykładni dotycząca niewidzialnej obecności Jezusa dla całego okresu paruzji była też całkowitym odcięciem się od nauki Barboura, który rok 1881 wyznaczył na powrót Chrystusa w ciele.

 

Definicja „nowego światła” z roku 1881 i Widok z Wieży

 

         Pastor, wierząc, że zostanie zabrany do nieba w roku 1878 i 1881, nie myślał początkowo o zmianach swych nauk. Ale ‘korekty’ stały się z czasem nieodzowne.

Termin „nowe światło” pojawia się bardzo wcześnie w nauce Russella. Już w roku 1881 przedstawił on jego definicję:

 

„Gdybyśmy szli za człowiekiem, to niewątpliwie byłoby z nami inaczej: niewątpliwie jeden ludzki pogląd przeczyłby drugiemu, i to, co było światłem rok temu, dwa lata temu lub sześć lat temu uznawalibyśmy teraz za ciemność; lecz w Bogu nie ma zmienności, ani obracającego się cienia, i tak samo jest z prawdą; każde poznanie lub każde światło pochodzące od Boga musi być jak jego autor. Nowy pogląd na prawdę nigdy nie może być sprzeczny z dawniejszą prawdą. »Nowe światło« nigdy nie usuwa starego »światła«, lecz dodaje coś do niego” (ang. Strażnica luty 1881 s 3 [s. 188, reprint]).

 

         Czy pastor stosował się do tego, co napisał? Czy „nowe światła” Russella spełniały te warunki?

         Zaledwie rok później napisał następująco:

 

„W roku 1882 Russell napisał: »Naszym jedynym wzorcem jest Biblia, jej nauki zaś naszym jedynym kredo, a ponieważ wiemy, iż prawdy ze Słowa Bożego są odsłaniane stopniowo, jesteśmy gotowi i zdecydowani uzupełniać i ulepszać nasze kredo (wiarę – wierzenia) w miarę jak z naszego Wzorca napływa coraz więcej światła« (»Strażnica« z kwietnia 1882 roku, s. 7)” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 133).

 

         Ciekawe, że w sprawie roku 1881 pastor przestrzegał zwolenników Barboura tematem „nowego światła”, a sam takowe wprowadził:

 

Niebezpieczne jest czuć zbyt wielką odpowiedzialność i starać się przedstawiać nowe światło” (ang. Strażnica maj 1890 s. 5 [szerzej patrz powyżej]).

 

         Russell w grudniu 1881 roku w czasopiśmie Strażnica wprowadził nowy dział Widok [i] ze Strażnicy [z Wieży] (ang. VIEW [S] FROM THE TOWER lub VIEW [S] FROM THE WATCH TOWER). Omawiał w nim wybiórczo na podstawie prasy różne wydarzenia światowe ze sfery polityki, gospodarki, finansów oraz religii i uzgadniał je ze swoimi wierzeniami ‘eschatologicznymi’.

         Był to też objaw „nowego światła”. Russell wyszukiwał potwierdzenia swych nowych proroctw, gdzie się da. Przywoływał w Strażnicy nawet ‘prorocze’ wypowiedzi astrologów dotyczące różnych lat, jak na przykład 1907, 1914, 1916, 1917 (patrz ang. Strażnica 01.10 1905 s. 3637 [reprint]) oraz najróżniejszych futurologów i ludzi związanych z rynkami finansowymi, którzy zapowiadali pewne katastrofy polityczne, biznesowe i religijne właśnie w latach poprzedzających rok 1914, to znaczy 1907-1913 (np. ang. Strażnica 01.10 1896 s. 2045 [reprint]; ang. Strażnica 01.11 1904 s. 3449-3450 [reprint]; ang. Strażnica 15.02 1905 s. 3506-3507 [reprint]; ang. Strażnica 01.07 1907 s. 4016, 4018 [reprint]).

         Dziwne, że pastor przywoływał w ‘religijnym’ czasopiśmie te wypowiedzi. Zapewne chciał wzmocnić swoją argumentację świadectwami ‘świeckimi’.

Czyżby Russellowi aż tak zależało na straszeniu swoich głosicieli bliskością ‘końca’ lub „wielkiego ucisku” („niektórzy z nas mogliby całkowicie niewinnie zostać zabici, tak samo okrutnie i haniebnie jak nasz Mistrz” – ang. Strażnica 01.01 1911 s. 4736 [reprint])? Najdziwniejsze są tu ‘proroctwa’ astrologiczne, zbieżne z oczekiwaniami Towarzystwa Strażnica. Wszak ta organizacja podobno potępia astrologię.

 

Rok 1881 i inne lata „datami proroczymi”, którymi jednak nie były!

 

         Warto ukazać też stosunek Russella do roku 1881 oraz do innych lat (1874, 1878, 1914). Pastor uważał je za „daty prorocze”! Jednak równocześnie dziwnie się zastrzegał, iż „nie znaczy, że twierdzimy teraz lub twierdziliśmy kiedykolwiek, iż daty powyższe o których mówimy, że zdają się być prorocze”. Oto jego pełna wypowiedź:

 

         „Pytanie (1910). – Jaką wagę przywiązujesz do października roku 1910, mając na względzie myśl wyciągniętą z piramidy?

Odpowiedź. – W Rozdziale traktującym o piramidzie, w trzecim tomie Wykładów Pisma Świętego wspomnieliśmy, że pewien rozmiar mógłby być uczyniony od wierzchu głównej galerji do wielkiego stopnia. Nie mieliśmy akuratnego rozmiaru, więc wzięliśmy tak zwaną miarę papierową. To znaczy, że gdy zrobiony jest jakiś rysunek i podane jest ile przestrzeni mieści się na przykład w jednym calu tegoż rysunku, to przez uważne zmierzenie tegoż rysunku, przy pomocy kawałka papieru, można wyliczyć dość dokładnie rozmiar tego co ów rysunek przedstawia; i w taki to sposób nasze obliczenie według rysunku piramidy zdawało się wskazywać, że pewnym punktem czasu według cali byłby październik, rok 1910. Nie podawaliśmy tego jako coś stanowcze i pewne ani jako coś o czym wiemy. Ja nie wiem nic o październiku r. 1910. Była to tylko myśl. Ponieważ zbliżamy się do tej daty, więc dobrze będzie gdy każdy z nas będzie miał oczy szeroko otworzone, czy nie zauważy coś ważnego. Lecz szczególniejszą uwagę należy zwracać na daty prorocze. Takimi zdają się być październik, rok 1874; wiosna rok 1878; następnie październik 1881 i październik r. 1914. Na ile możemy to wyrozumieć, daty te zdają się być wykazane w proroctwach i dobrze uczynimy, gdy będziemy ich pilnować, jako świecy w ciemnym miejscu świecącej, jak określił to św. Piotr. To jednak nie znaczy, że twierdzimy teraz lub twierdziliśmy kiedykolwiek, iż daty powyższe o których mówimy, że zdają się być prorocze, są ponad wszelką dysputę, albo że nasze wytłumaczenie proroctw, rzekomo tyczących się tych dat, było nieomylne” (Co kaznodzieja Russell odpowiadał na zadawane jemu liczne pytania 1947 [ang. 1917] s. 403).

 

         Tak więc rok 1881 nie był takim sobie nic nieznaczącym rokiem, ale „datą proroczą”. Lata 1874, 1878 i 1881 zostały odrzucone przez Towarzystwo Strażnica w latach 20. i 30. XX wieku i zastąpione innymi datami (1914, 1918, 1919, 1925).

 

         Rok 1881 był nie tylko „datą proroczą”, ale i służył do wyliczania innych „dat proroczych”, takich jak rok 1914. Dla pastora ważne było wzajemne potwierdzanie się lat przez różne kombinacje liczbowe.

         W jednym z wyliczeń Russell proponował dodanie okresu 33 lat do roku 1881, by otrzymać rok 1914. Była to analogia do roku 37 i 70 po Chr., które to lata też dzielił okres 33 lat. Rok 37 był końcem łaski dla Żydów po 3,5 okresie po zmartwychwstaniu Chrystusa w roku 33. Razem łaska dla nich okazywana była przez 7 lat (3,5 r. podczas działalności Chrystusa i 3,5 r. podczas działalności Apostołów). Tak samo łaska dla nominalnego chrześcijaństwa okazywana była przez 7 lat w latach 1874-1881. Zaś w roku 1914, po 33 latach od roku 1881, miał nastać sąd nad nominalnymi chrześcijanami. Tę wykładnię opisuje między innymi w latach 1880-1881:

 

„Tak jak Jezus porzucił Nominalny kościół pod koniec swojej 3,5-letniej posługi, ponieważ nie poznali czasu swego nawiedzenia, tak też tutaj, w równoległym momencie, w roku 1878, wierzymy, że Nominalny kościół miał zostać odrzuconyi »wypluwanie z Jego ust« (Obj. 3) się rozpoczęło. Ponieważ domowi żydowskiemu okazano szczególną łaskę przez 3 i pół roku, czyli w drugiej połowie tygodnia ich przymierza, spodziewamy się, że pewna łaska będzie kontynuowana w Kościele Nominalnej Ewangelii przez 3 i pół roku, czyli do jesieni 1881 roku. Tak jak w przypadku Żydów, po tych 7 latach łaski nastąpił okres 33 lat ucisku, tak rozumiemy, że na chrześcijaństwo, tak zwane, przyjdzie okres 33 lat ucisku – tworząc z poprzednimi 7 latami 40 lat ucisku lub »dzień gniewu« kończący się czasami pogan w 1914 roku, kiedy królestwo Boże [które wkrótce zostanie ustanowione lub wyniesione do władzy] rozbije na kawałki i pochłonie wszystkie ziemskie królestwa” (ang. Strażnica sierpień 1880 s. 124 [reprint]).

 

„Równoległości te są prorocze i pozostają w zgodzie z proroctwami, które już się wypełniły, co daje nam podstawę wierzyć, że żniwo tego wieku, które rozpoczęło się w roku 1874, będzie takie, jak jego cień, to znaczy będzie składać się z 7 lat łaski dla Kościoła, po których nastąpi 33 lata upadku i zniszczenia »Babilonu«, co całkowicie oddzieli ziarna pszenicy od plew. Siedem lat łaski dla kościoła, zaczynające się w roku 1874, zakończy się w roku 1881 – około drugiego października” (ang. Strażnica maj 1881 s. 224 [reprint]).

 

         Widzimy zatem jakie było pierwotne znaczenie roku 1881 i jak z czasem zostało ono zmienione. Od zabrania do nieba po założenie Towarzystwa Strażnica, zbieranie Funduszy, „nowe światła” i inne wydarzenia organizacyjne.

 

         Na zakończenie składam podziękowanie J. Romanowskiemu i K. Kozakowi za pomoc w tworzeniu tego tekstu.

 

Zgłoś artykuł

Uwaga, w większości przypadków my nie udzielamy odpowiedzi na niniejsze wiadomości a w niektórych przypadkach nie czytamy ich w całości

Komentarze są zablokowane